Wpis z mikrobloga

Całkiem niedawno zdałem sobie sprawę jak bardzo jestem już poza tym calym dating game i w ogóle światem normików, związków i reszty tego gówna. Czasem widuje się z paczką znajomych która mi się jakimś cudem w życiu utrzymała i sobie piwkujemy/robimy rzeczy jak normalni ludzie, jest nawet fajnie wtedy, ale wiadomo że praktycznie każdy z nich ma już swój związek, pracę i plany więc przy spotkaniach tendencja będzie raczej spadkowa. No fajnie mi się siedziało do momentu, w którym ktoś nie wspomniał że jeden z normickich znajomych mógłby sobie ZNOWU znaleźć dziewczyne, bo ostatnią miał kilka lat wstecz.

I wtedy mnie to #!$%@?ęło z mocą tysiąca słońc. Nikt tak o mnie nigdy nie powiedział, nikt z tych znajomych nawet nie wziął takiej opcji pod uwagę, nie pomyślał że może ja też bym mógł sobie kogoś znaleźć, tak bardzo jestem poza pojmowaniem i to nie jest już traktowane w formie żartu, po prostu #!$%@? nic. Nikt nawet o tym nie wspomina, przyjmują wręcz pewnie że udało mi się kiedyś zaruchać.

Kiedy zacząłem dopytywać to dostałem jakieś #!$%@? frazesy, że nieźle radze sobie bez tego i całe to puste gadanie. Oczywiście normiki nie maja pojęcia jak to jest kiedy nikt przez ponad ćwierć dekady życia cie nie chciał i myślą że ja tak z wyboru, bo przecież innej opcji nie ma!

#przegryw #zalesie #stulejacontent #zwiazki #logikarozowychpaskow #tfwnogf
  • 8
  • Odpowiedz
@Almost_a_wizard: nie pomyślałeś że nie chcieli ci robić przykrości? bo co byś opowiedział gdyby zapytali kiedy sobie dziewczyne znajdziesz ty 25 letni prawiku?
- ee, noo, tego, już niedługo, (niezręczna cisza)
czy
- nikt mnie nie chce chlip chlip :(

tak czy inaczej #!$%@?łoby to atmosfere, przecież wiedzą pewnie że niby chciałbyś ale nie idzie
  • Odpowiedz
@Almost_a_wizard: to jest właśnie powód, dla którego unikam spotkań towarzyskich, bo wtedy wychodzi #!$%@? i trzeba wymyślać coś na poczekaniu, a w tym jestem kiepski. Przynajmniej masz paczkę znajomych, a nie musisz się wtapiać w nowe paczki, bo to już większy problem. A normalni ludzie wydaje mi się, że to rozumieją i albo nie komentują, albo gardzą, chociaż mogę być w błędzie.
  • Odpowiedz
@Almost_a_wizard: Moi jedyni znajomi, z którymi utrzymuję kontakt też #tfwnogf przez całe życie. Jedne w tym roku zostanie czarodziejem, bo wątpię żeby ruchał, tym bardziej, że ma 170cm wzrostu, zakola, duża nadwaga i morda gorsza od mojej. Drugi pół roku starszy ode mnie, prawdopodobne że ruchał, bo jest takie 5-6/10, jakieś 179cm i ma mięśnie, choć już też dorobił się ciężkiej nadwagi, no i cały czas chodzi z ogoloną głową.
  • Odpowiedz
@przegryw90: Odrzuć te wszystkie mity o zakolach wzroście i mordzie. Ja już dawno jak spoglądam na znajomych którzy wyglądają "gorzej" i nie ma to żadnego znaczenia, bo absolutnie każdy mnie wyprzedził mimo iż nie wyglądam źle mam nawet social skilla, prace, te #!$%@? prawie 190 cm i całą resztę tego mitologizowanego #!$%@? bez znaczenia. Ostatnio nawet znajomych z czasów szkoły średniej opublikował status że jest związku, spierdon do potęgi i mizogin
  • Odpowiedz
@Almost_a_wizard: Ja też mam dobrą sylwetkę i 192cm wzrostu oraz social skilla, ale najpierw sebki a później różowe szkalujące moją mordę zesłały mnie do piwnicy. Przykład to jedna różowa, która powiedziała, że fajnie wyglądam, ale by mnie nie pocałowała, bo mam niewyjściowy ryj.
  • Odpowiedz
@Almost_a_wizard: Po prostu zbliżając się do poziomu czarodzieja wytwarza się wokół Ciebie stulejobariera która blokuje przepływ mocy przegrywu między tobą, a normikami. Trochę tak jakbyś ze "słońca" (które promieniuje "przegrywem" na zewnątrz) zamieniał się w czarną dziurę (zaczynasz te promienie kontrolować a być może nawet i gromadzić w sobie). To sprawia, że przed mniej ogarniętymi normikami możesz nawet udawać wygrywa. Oczywiście wszystko zależy od skilla i poziomu many.
  • Odpowiedz