Wpis z mikrobloga

@vegetassj1: Nie, pij co chcesz. Zresztą wódka to szerokie hasło, ciężko porównywać Belvedere do Krupnika. Chociaż jakbym miał wybierać to nawet tego nielubianego przeze mnie Krupnika szybciej bym wypił niż Red Labela. Nawet ciepłego. Chyba źle użyłem uśmieszku trochę :P xD
@vegetassj1: Oj, może zależy jaki Belveder ale pomarańczowy to był cud miód i orzeszki. Zwłaszcza, że nie była tak jebitnie pomarańczowa ale właśnie z umiarem. Droga jak żydowskie kamienice, bo ze 130 zika kosztowała, ale raz spróbować, jak najbardziej warto.

Miło słyszeć, że Żołądkową znowu da się pić, bo jak wychodziła na rynek była świetna, ale później to mocno sobie w kulki polecieli.