Wpis z mikrobloga

Jak miałem 6 lat to czekaliśmy z Mamą na przystanku, a z tyłu jakaś budowa. No i nagle "dzień dobry" od strony budowy. Mama z grzeczności "dzień dobry", nigdy nie wiadomo czy jakiś były uczeń (mama jest nauczycielką), czy inny znajomy. No i nagle "ale ma pani fajne cycki!"
Pamiętam to jak dziś, a minęło juz 18 lat
@Cziken1986: Ja się boję takich typów - nigdy nie wiadomo, co może przyjść im do głowy, szczególnie biorąc pod uwagę siłę sugestii takiej pato-grupy. Strach wracać wieczorem w pobliżu. Z pozoru „niewinne” zaczepki (moim zdaniem takie nie są, żadnen to „komplement”), mogą się przerodzić w tragedię. Nie znoszę przechodzić obok takich placów budowy i zawsze - jeśli jest taka możliwość - przechodzę na drugą stronę ulicy.

——
Moja kuzynka olała pseudo-zaloty
Przypomniała mi się historia jak w wakacje pojechałem na budowę. W piątek po południu pakowanie i zjazd na chatę, ale jeszcze najpierw zakupy w sklepie. I tak stoimy pod sklepem czekając na majstra. I jeden taki menel Antek aledwo już stał, bo od rana świętował powrót do domu. Idą dwie dwudziestki i patrzą się na nas jak na meneli. A do Antka chłopaki mówią Ej zobacz lecą na Ciebie, a on do