Wpis z mikrobloga

To jest jakiś rekord świata w ilości spalonych żarówek w #honda civic ep2 1.6 2004. Przez półtora roku eksploatacji spaliło się 9 żarówek:
- po 2 razy mijania z każdej strony + do wymiany ta plastikowa obudowa żarówki (ponad 50 złotych w ASO). To z jednej strony, a z drugiej jeszcze lutowanie kostki.
- prawy stop
- górny stop (tam jest 5 żaróweczek, czyli w sumie się 13 przez półtora roku spaliło xD)
- obie żarówki tablicy rejestracyjnej
- żarówka oświetlenia wnętrza
- prawy postój z przodu
Tylko ja tak mam czy to normalne w tym aucie? Znajomi w seatach, renówkach i vw wymieniają raz na pół roku jakąkolwiek żarówkę albo jeszcze rzadziej. Niby auto ma już 14 lat i mogą się zdarzać takie rzeczy, ale znam ludzi, którzy mają starsze auta i nie mają takich kłopotów.
  • 9
@mattheo1994: ja mam tak w swojej, że zazwyczaj poleci mi prawy tył pozycyjny. do tego jak poleci ci któraś z przodu to szykuj się, że zaraz poleci pewnie z drugiej strony z przodu. tablicy rejestracyjnej bym nie liczył bo wystarczy kilka rady na rozgrzanych żarówkach dobrze pierdyknąć klapą i włókno samo z siebie pęknie.
W Accordzie 2004 wymieniałem żarówki mijania jak w mordę strzelił co 3 miesiące. W tej samej generacji ale po liftingu, te same żarówki wymieniam co rok. Miałem też civica z 1999 i tam zjarały mi się na raz wszystkie żarówki podświetleń kokpitu - aż nieprawdopodobne. Tak, że nigdy nie wiesz.