Jak wygląda studenckie życie w dużym mieście za ok. 2,5 tysiąca (600 rodzice, 800 stypendium, reszta kredyt studencki). Czy w takiej kwocie dam radę wynająć kawalerkę i przeżyć czy raczej będę musiał celować w pokój? Ile wy wydajecie miesięcznie?
@damian999: Pokój. Chyba że pasuje ci wydawanie 1200-1500 na kawalerkę 22m2. Edit: Oczywiście mówię o Wrocku. W Warszawie dorzuć sobie ze dwie trzy stówki.
@damian999: W Krakowie kawalerka racjonalne minimum 1500 zł, więc raczej nie da rady bo to raczej za dużo w stosunku do budżetu.
Najtańszy obiad na mieście 15 zł, bilet studencki semestralny 184 zł/5 msc, a reszta rzeczy kosztuje tyle samo co wszędzie indziej (a czasem nawet taniej, bo masz wszystkie hipermarkety, biedronki etc.).
@damian999 po co brać kredyt studencki? Za 900 wynajmiesz fajny pokój, a za 500 spokojnie się utrzymasz wydając na jedzenie i kino. Ja tak przez 2 lata żyłam, a jestem różową i musiałam w tych 500 kosmetyki i ciuchy zmieścić ( ͡º͜ʖ͡º)
@damian999: serio samo jedzenie to 700? Okej, nie będe ingerować w to na co wydajesz. Ja wydaję do tej pory max 600zł na wszystko, a mieszkam od paru lat we Wrocławiu. Chodzę do kina, zjem coś na mieście, zamówię pizze. Kupuję kosmetyki i ciuchy, bilet miesięczny. I nigdy mi nie brakło. Wystarczy dobrze rozplanować wszystko. Chyba, że faktycznie chcesz stołować codziennie w restauracjach i pić kawy na mieście. To faktycznie może
@consummatumest: Kredyt studencki się opłaca bo jest symbolicznie oprocentowany (cos koło 1% w skali roku). Wiec biorąc pod uwagę zmianę wartości pieniądza w czasie nie tylko nie płacisz za niego nic, ale jeszcze wychodzisz na plus często. Dodatkowo z tego co kojarzę to przy bardzo dobrych wynikach w nauce ci umarzaja jakąś część to wtedy zwłaszcza się opłaca :) No i jeśli studiujesz coś sensownego i można zakładać, że będziesz mieć
@damian999: nie przelicza się tego na dni. Ja od 4 lata żyję za max 600 gdzie wliczają mi sie przyjemności. i nigdy nie głodowałam i jak mówię - nie raz wleciała pizza czy obiad na mieście :D ale tak jak mówię - jeśli masz większe zapotrzebowanie na jedzenie to wydajesz więcej. wtedy już te 2500 może być mało wliczając w to kawalerkę, więc i tak bym celowała w pokój.
#studbaza #studia #kiciochpyta #warszawa #krakow #poznan #wroclaw
Edit: Oczywiście mówię o Wrocku. W Warszawie dorzuć sobie ze dwie trzy stówki.
Najtańszy obiad na mieście 15 zł, bilet studencki semestralny 184 zł/5 msc, a reszta rzeczy kosztuje tyle samo co wszędzie indziej (a czasem nawet taniej, bo masz wszystkie hipermarkety, biedronki etc.).
@jan7796: Do akademika nie chcę, a za takie znajomości to ja dziękuję.
@consummatumest: żeby nie dziadować
@consummatumest: samo jedzenie to z 700 zł, a gdzie reszta?
@damian999 a to kij ci w ryj jak w ten sposób chcesz wchodzić w dorosłe życie :)
często się stołuje w takich barach
@jan7796: Nic nie zrozumiałem xD. Napisz po polsku.
Komentarz usunięty przez autora
@jan7796: Bo nie chcę mieszkać w akademiku xDD?
@consummatumest: To jest trochę więcej niż 20 zł na dzień. Dość niska kwota, nawet jak się samemu gotuje.
No i jeśli studiujesz coś sensownego i można zakładać, że będziesz mieć