Wpis z mikrobloga

Czytam właśnie "Lords Of Finance" Liaquata Ahameda i ciekawy fragment znalazłem. Ciekaw jestem czy ktoś może się odnieść do tego w kontekście naszej rodzimej narracji typu "polskie elity zostały wybite i teraz jest ujowo...

"(...) Arystokracja która rządziła krajem przez większość poprzedniego stulecia została mocno naruszona. Jak jeden z ówczesnych pisarzy zauważył, nie bez przesady: "W bezcelowych rzeziach na Sommie czy Hodge Wood, połowa wielkich rodów, dziedziców bogactwa i ziem, poległa bezgłośnie". Straty wśród oficerów były trzykrotnie wyższe niż pośród szeregowych. Dodatkowo, stara elita zdziesiatkowana została przez wywołana wojną inflację oraz migracje wewnątrz kraju spowodowane względami ekonomicznymi. (...) Na miejsce starej, pewnej siebie klasy pracującej zdawała się wyrasta nowa grupa "twardych mężczyzn którzy wydawali się byli skorzystać na wojnie". (Tłumaczenie moje)

#historia #polityka #iwojnaswiatowa #ekonomia #geopolityka #ciekawostki #swiat #pytaniedoeksperta
  • 12
@shemmy tutaj masz opis tego że jednostki przyduszone przez elity mogły po rzezi dojść do głosu. Coś jak rozwój ssaków i dinozaury (nie wiem na ile to było prawdą ale używam tylko do zobrazowania).
U nas wymordowane elity nie zostały zastąpione przez taki ludzi tylko przez miernych z nadania partyjnego. I ci dalej przyduszali społeczeństwo tyle że już w kompletnie bezsensowny sposób.
@urs6: Nie zaprzeczysz przecież o istnieniu pewnej arystokracji ducha która obok zainteresowania naukami o dobrze wspólnym (polityka) chce edukować się w filozofii, socjologii, politologii działać na rzecz dobra wspólnego. Nowe think tanki takie jak Nowa Konfederacja, Klub Jagielloński, Collegium Nobile Opoliense. To już się rodzi. Arystokracji mówimy zdecydowane tak.
@Brzytwa_Ockhama: Oczywiście, że zaprzeczę. Nie trzeba się kształcić w historii myśli aby dbać o swoje otoczenie i interes. Co więcej, wszyscy historycy myśli nie potrafią chwytać istoty współczesności z jej całym bogactwem, zamiast tego nakładają historyczne struktury na obecne. A dwa, wszystkie te organizacje są na wskroś demokratyczne i każdy kto ma chęć może dołączyć.
@Brzytwa_Ockhama: Raz, że stawianie skrajności nie ma sensu i jest bezcelowe. Dwa, imprezowanie może służyć integracji, networkingowi. Życzę też powodzenia w rządzeniu samorządowi po platońsku, tak z dala od społeczności. Wogle posługiwanie się konceptem arystokracji jest tak bez sensu. Są lepsze koncepty, uwalniające starożytnej wsobności i tamtejszych stosunków społecznych.