Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zastanawiam się jak to możliwe, że tyle ludzi w Polsce wierzy w boga katolickiego. Jak pomyślę, że sama za dziecka chodziłam do faceta w sukience by zdawać relację z tego, że nie chodzę do kościoła albo nie gadam przed snem do wyimaginowanego pana w niebie czy tam, że wypowiadam "o boże" to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Modlitwy wgl się nie trzymają kupy, no tak, bo jak w kościele się modlą za ciebie, bo zapłaciłeś za mszę to nagle bóg pomyśli "o, temu to pomogę". Jak ja będę miała wyimaginowanego przyjaciela to powiedzą, że jestem nienormalna, ale jak inni gadają do boga to to już normalne. Tak samo jakieś narzucane zakazy przez kościoł, jedzenie mięsa w piątek to grzech, no kułwa XD Dualistyczna wizja piekła i ziemii, dobra i zła. Poza tym jak można karać kogoś za jego życie. Nasza wolna wola jest iluzją, nasze przekonania, geny, środowisko to wszystko zostało nam narzucone. Jakaś siła wyższa może i jest, ale to co wiara katolicka narzuca to taki absurd, że aż trudno mi uwierzyć jak bardzo mało świadome jest społeczeństwo. #ateizm #bekazkatoli #religia i #gimboateizm bo zaraz ktos sam doda

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@p0lybius: w naszym kraju to nie ateizm jest naturalnym punktem wyjścia tylko katolicyzm, trzeba odrobiny wysiłku zazwyczaj aby sie stac ateistą. Sytuacja nie jest symetryczna. Ateiści nie mają żadnej wspólnoty do której właczają dzieci po urodzeniu
  • Odpowiedz
@elo490500: pisałem o punkcie widzenia rozumowania, nie aspekcie kulturowym czy społecznym. Żeby przestać wierzyć, wystarczy przestać się tym interesować i nie szukać odpowiedzi w przypadku wątpliwości. W szkole uczą o dinozaurach, na katechezie o sześciodniowym stworzeniu Świata -> wybieram pierwszą wersję. Żeby wybrać drugą, trzeba włożyć trochę wysiłku i sobie to poukładać - no chyba że się to przyjmuje bezrefleksyjnie "bo tak", wtedy mamy gimbokatolicyzm.

I zwracam też uwagę na
  • Odpowiedz