Wpis z mikrobloga

@stefeczka: Bo taka prawda. Potem bez Michaela to mi się oglądać nie chciało. Wszystkie postacie w serialu stały się parodiami samych siebie a serial stracił ten taki dokumentalny styl.
  • Odpowiedz
@Kaann: Nawet jeśli Ty tak uważasz nie znaczy, że każdy myśli tak samo :) on tego nie wie, to tak, jakbyś spoilował, jeszcze kolega jest mega podjarany, suabe
@jilted: Po Twoim komciu pewnie jest oczarowany xD
@pavvel94: Serial jest zajebisty i beka jest w każdym sezonie, raz mniejsza, raz większa, jak to w życiu, oglądaj wszystko :)
  • Odpowiedz
Ty tak uważasz nie znaczy, że każdy myśli tak samo


@stefeczka: No kurła to człowiek nie może kulturalnie podyskutować? xD Niczego nie spojluje tylko wyrażam swoją opinię.
Serial to złoto do pewnego momentu. I tyle.
  • Odpowiedz
@pavvel94 brytyjskie Biuro jest bardziej naturalnie niezręczne i właśnie przez to dla mnie śmieszniejsze. Gorzka i wręcz żałosna jest tam postać Davida Brenta, podczas gdy w wersji amerykańskiej wygląda to typowo sitcomowo, postacie są całkowicie przerysowane, każdy jest zabawny ale nierealistyczny i czasem tylko podkładanych śmiechów w tle brakuje

Przyznam że z gagów w wersji US można się srogo pośmiać, ale w oryginale na pewno nie tylko o to Ricky'emu chodziło,
  • Odpowiedz
@pavvel94: Tylko przez pierwsze kilka sezonów, potem o już równa pochyła w dół. Od po prostu głupich pomysłów Dwighta i Michaela do robienia festiwalu osobowości z milionem gównianych wątków.
  • Odpowiedz