Aktywne Wpisy
rales +178
#ralesnatinderze <-- tag do obserwowania
EDYCJA 4
Dziewczyna nr 30 (spotkanie pierwsze i drugie)
Zgodnie z założeniami, obiecałem sobie, że tym razem podejdę bardziej jakościowo. Mniej dziewczyn przesuwałem w prawo, jeżeli w konwersacji widziałem, że druga strona odpisuje bez chęci czy zainteresowania, to nie ciągnąłem, tylko usuwałem parę lub przestawałem dalej pisać.
Nr 30 mieszka ok. 80 km ode mnie. Zesparowało nas przypadkiem, gdy przejeżdżałem obok jej miejscowości. Nie zaprosiłem jej na
EDYCJA 4
Dziewczyna nr 30 (spotkanie pierwsze i drugie)
Zgodnie z założeniami, obiecałem sobie, że tym razem podejdę bardziej jakościowo. Mniej dziewczyn przesuwałem w prawo, jeżeli w konwersacji widziałem, że druga strona odpisuje bez chęci czy zainteresowania, to nie ciągnąłem, tylko usuwałem parę lub przestawałem dalej pisać.
Nr 30 mieszka ok. 80 km ode mnie. Zesparowało nas przypadkiem, gdy przejeżdżałem obok jej miejscowości. Nie zaprosiłem jej na
Kryspin013 +129
Kiedy twoją jedyną cechą osobowości jest błona dziewicza...
#najka #bekazprawakow #neuropa #heheszki #bekazkatoli
#najka #bekazprawakow #neuropa #heheszki #bekazkatoli
Podchodzi manager, a ja powoli zbieram szajs bo 17 w #!$%@? i czas do domu. Manager mówi, że ma dla mnie szybkie zadanie na środowisku u klienta. Wyczuwam pułapkę, więc szybko chwytam kurtkę i mówię, że biegnę srać. Żeby było autentyczniej puszczam tak mocnego bąka, że gacie zapłakały brązową łzą, ale manager czuje nosem podstęp, więc biegnie za mną . Wbijam do klopa i zastanawiam się co dalej. Manager dobiega do toalety i całuje zamkniętą klamkę, ale nie rezygnuje tylko staje na baczność, salutuje i rozpoczyna wartę pod drzwiami. Udaję dźwięki pierdów, żeby się nie poznał ale w międzyczasie opracowuje plan. Desperacja w #!$%@?. Spoglądam na klopa i podejmuje decyzję, skaczę na główkę i zaczynam przeciskać się przez kibel. Manager słyszy podejrzane chlupnięcia i wywarza drzwi z kopyta. Widać już tylko koniuszek mojego buta z klopa, ale dla managera nurkowanie w gównie to codzienność. Nurkuje za mną. Szybko i elastycznie spływa rurami. Korzystając z doświadczenia zdobytego w korpo z rozpędu omija też mnie. Płynie coraz szybciej i pewniej. Adaptacja w #!$%@?. Ostatecznie spływa aż do ścieku i już nigdy nie wraca. Myślisz że profit w #!$%@?, ale po powrocie do pracy zauważasz że nic się nie zmieniło, a na jego miejsce jest już nowy taki sam gościu. Brak profitów, teraz szczury w kanałach też gonią deadline’y.
#korpo #pracbaza #praca