Wpis z mikrobloga

Mieliście kiedyś jakieś głupie i żenujące sytuacje z dzieciństwa? Ja może zacznę.
Jak byłem w 4 klasie podstawówki to mama dała mi 1,50zł żebym coś sobie kupił słodkiego. Poszedłem do biedronki i położyłem na kasie batonika. Kasjerka mówi mi "1,79zł poproszę", mnie wtedy zamurowało, przerażony daje jej te 1,50zł a ona mówi że za mało. Poczułem taki zajebisty strach i wstyd że tego nie da się opisać, nie wiem co we mnie wstąpiło ale wziąłem tego batonika i uciekłem z nim ze sklepu (coś tam ktoś krzyczał za mną z tego co pamiętam) i potem przez ponad tydzień bałem się z domu wychodzić. Jak rodzice gdzieś chcieli mnie zabrać to kłamałem że źle się czuję itp. xD #oswiadczenie
Opowiem więcej jeżeli tylko chcecie, bo serio byłem wykrętem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 8
@wendzidlarz: 1)Ksiądz zbierał pieniądze do koszyka podszedł do mnie zaczęłam w tym koszyku grzebać, a potem brać te pieniądze w rękę i wsadzac sobie do kieszeni. Moja mama zaczęła mnie lekko bić po tych rękach i nie wiedziała co ma robić.
2)Bylam z Tatą w sklepie i stałam przy kasie,tata poszedł bo czegoś zapomnial. Później podchodzi do kasy gościu i rozmawia o czyms z kelnerka, (z wyglądu podobny do ojca). Skończył
@kokot1: nie wiem czy to było 10 sekund, wydawało mi się wtedy że będę stał w nieskończoność tam. Skoro widzę że ludzie czytają to napiszę kolejną przygodę przy której wspominaniu myślę sobie "jakim ja #!$%@?ńcem byłem"
Była to też podbaza tylko że wczesne lata, chyba 2 klasa i nauczycielka wzięła mnie do tablicy do jakiegoś prostego zadania a ja stałem jak wryty przy tablicy słysząc podś#!$%@? klasy i nauczycielka się mnie