Wpis z mikrobloga

Nigdy nie dałem nawet lekkiego klapsa swoim dzieciom, nie podnoszę też nigdy na nich głosu. Jestem nienormalny? Bo właśnie tak o mnie powiedziała moja siostra.

Dodam że w dzieciństwie dostawaliśmy lanie od rodziców za byle pierdołę.
#pytanie #dzieci
  • 91
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

rozpieprza mnie ta logika zawsze. Rodzice mnie traktowali fatalnie - wyrosłem na porządnego i rozsądnego człowieka - ja będę swoje traktował swoje dzieci całkiem inaczej, to skuteczniejsze! I potem mamy kolejne pokolenie rozwydrzonych, rozpieszczonych zjebów.

@deccan: Jedynym zje#$em jesteś tu Ty. Czarnolisto


@lakukaracza_:
#!$%@?ąc zupełnie od tematu bicia dzieci - co do logiki - to akutar @deccan ma rację. Logiczne to to nie jest.
  • Odpowiedz
@lakukaracza_: Imo zależy od dziecka. Nie wszystkie są takie same. Jeśli kształtujący się w ich głowach system wartości jest zgodny z tym co chcesz im przekazać, i robisz to bez klapsów i podnoszenia głosu to temat nie wymaga dyskusji.
Nie zmienia to faktu, że z niektórymi dziećmi taki sposób by pewnie nie zadziałał. Czynników, od wrodzonych cech, przez środowisko jest masę.
  • Odpowiedz
@bluberr: popieram ten tok rozumowania, choć wiem, że gdyby mi dzieciak np. wyskoczył pod nadjeżdżające auto to ręka by mi sama poleciała bo tu nie ma czasu na spokojne tłumaczenie.
@lakukaracza_: mnie rodzice karali brakiem dostępu do TV co i tak miałam to w głębokim poważaniu, bo od siódmego roku życia ciągle czytałam książki xD A przecież książek mi nie zabronią no bo patologia ( ͡° ͜
  • Odpowiedz
Jestem nienormalny?


@lakukaracza_: oczywiście, że NIE. Jeśli dobrze Ci idzie wychowywanie dzieci bez klapsów czy podnoszenia głosu - gratulacje. Z drugiej strony też nie uważam, że klaps czy uzasadnione uniesienie głosu to coś złego.
  • Odpowiedz
@lakukaracza_: Jesteś moim ulubionym neuropejczykiem. Chociaż nie zgadzamy się w wielu sprawach, to w równie sporej - jak widac - tak. To jedna z nich.
Przeraża mnie to jak słucham jak niektórzy się dosłownie chwalą tym, że dali klapsa, albo jeszcze "lepiej" - jak to dziecko zaraz dostanie. Ktoś tu pomylił dziecko z niewolnikiem z wczesnej starożytności. A największa cnota? Ślepe posłuszeństwo. I kary cielesne za wszystko. A ci, którzy
  • Odpowiedz
@yggdrasil: Kto powiedział, że klaps w pupę to jest bicie? I kto z rodziców, który NIGDY nie strzelił dziecka po łapkach czy po pupie za konkretne przegięcie, w sytuacji wyjątkowej, kiedy brakowało już sił- niech pierwszy rzuci kamieniem.
Moja mama jest bardzo miłą, ciepłą, spokojną osobą ale jak #!$%@?łem za dzieciaka taka manianę, że już nie wyrabiała to potrafiłem oberwać białym chodakiem.
Dzisiaj wspominamy to ze śmiechem i cieszę się,
  • Odpowiedz