Wpis z mikrobloga

Czemu dałem 100zł na baterię do laptopa Toschiba satellite l10-119 z 2005r?
- Długo pracuje na jedym ładowaniu
- Nie przegrzewa się!
- Jest nie do zajechania; bardzo odporny na rysy i udeżenia.
- Klawiatura się nie sypie sama z siebie.
- Przekątna ekranu na której się wygodnie pracuje z tekstem
- Wygodny w podróży jak #macbook.
- Układ dźwiękowy jest na poziomie
- brak kamery
- brak mikrofonu
- brak UEFI
- brak dziur w firmware płyty głównej.
- #linux łata bez problemów dziury #meltdown i #spectre ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Wygląda niepozornie.
- Idealny pod #retrogaming!
- Tani w naprawie!
- Dobrze pracuje się na pulpicie zdalnym.
- Można mieć jedną kartę wifi na PCMCIA a drugą na minipci i ma wyłącznik fizyczny do niej!
Wady:
- Max 1gb ramu
- Trzeba skompilować sterowniki pod układ
graficzny bo nie wspierany w Linuxie od dawna.
- Niezbyt jasny ekran na pełnym słońcu, ale jest czytelnie.
- Nie grzeszy wydajnością, ale czego chcieć więcej?

majsterV2 - Czemu dałem 100zł na baterię do laptopa Toschiba satellite l10-119 z 2005...

źródło: comment_npc9Ks7cioMGzt50S8PJTnQWQJPz6LDZ.jpg

Pobierz
  • 60
@majsterV2: well, dorzuć parę groszy i kup laptopy z niemieckiego Bundestagu. Ofertę możesz zobaczyć na zoll-auktion teraz nie ma tam nic ciekawego ale jakiś czas temu razem ze znajomym odkupiliśmy 30 panasonic toughbooków za 300 euro xD. Do tej pory jeden u mnie działa jako zapasowy laptop, a z reszty nie było ani jednej reklamacji.