Wpis z mikrobloga

#365daymusicchallenge #100daymusicchallenge

#metal #thrashmetal #metallica

Day 104: A song that reminds you of the ocean:


Parę(naście) dni temu wystrzelałem się z dobrej płyty która kojarzy mi się z wodą (Isis - Oceanic), przy okazji czelendżu dotyczącego numeru kojarzącego się z kolorem niebieskim.

Także postuję najbardziej muzycznie i tekstowo odjechany kawałek klasycznej Mety, czyli:
Metallica -The Thing That Should Not Be - oczywiście z płyty Master of Puppets (1986)

btw - to chyba jedyny numer Metalliki przed Czarnym Albumem w którym grają na obniżonym stroju gitar (drop D), może oczywiste, ale ot ciekawostka :)
A i jeszcze jedno - solo jest niemożliwe :)
  • 9
@cult_of_luna: haha, mój też dlatego go wrzucam kiedy mogę. Uwielbiam the livy (chociaz pewnie troche korygowane w studio). I jest to jeszcze przed erą black albumu... hetfield z bialym explorerem. Moim zdaniem szczyt Metalliki. Kawalki z AJFA sa konkretnie pokrecone, mam problem je grac w tempie.
@DeafSilence: Blackened jest #!$%@? do grania :D coś wiem o tym ;) jak miałem lat hmmm 15-18 potrafiłem zagrać wszystkie partie Jamesa od Killem'All do Garaga (bo to wtedy ostatnia płyta była). Akurat bardziej męczyłem się z tymi mniej thrashowymi numerami (właśnie z Garage Inc. np., albo z Loada), ale pamiętam że prawa ręka po Blackendzie była 2x grubsza niż lewa ;)

btw - był taki numer Sepultury, Arise chyba, który