Wpis z mikrobloga

#pocztapolska #gorzkiezale Myślałem, że poczta polska chociaż trochę się zreformowała. Jednak pomyliłem się. 2018 rok, chce odebrać różowemu, przesyłkę pobraniową (buty). Nawet ucieszyłem się bo krótka kolejka. (teraz już wiem dlaczego) ( ͡° ʖ̯ ͡°) podchodzę do lady pokazuję esemesa z danymi paczki i słyszę. Czy ma pan pisemne upoważnienie? Ja - przecież mam wszystkie dane, to samo nazwisko i adres zamieszkania, chce nawet zapłacić za przesyłkę. Nie, musisz mieć pisemne upoważnienie ( ͠° °) Dodam, że nie było innej opcji niż odbiór w punkcie #krakow #galeriakrakowska
  • 14
@ipkis123 nie SMS był od różowej a dane wraz z informacją o odbiorze były dostępne po wpisaniu numeru przesyłki na stronie PP. Chyba jak ktoś chce w tajemnicy sprowadzać "chińskie lalki" to nie podaje takich informacji jak nr paczki i przewozowy, osobom trzecim.
@kws77:
Totalna bzdura. Zgodnie z ustawą Prawo Pocztowe

Art. 37. Wydanie przesyłki lub kwoty pieniężnej ze skutkiem doręczenia:
1. Przesyłkę pocztową lub kwotę pieniężną określoną w przekazie pocztowym doręcza się adresatowi pod adresem wskazanym na przesyłce, przekazie lub w umowie o świadczenie usługi pocztowej.
2. Przesyłka pocztowa, jeżeli nie jest nadana na poste restante, może być także wydana ze skutkiem doręczenia:
1) adresatowi:
a) do jego oddawczej skrzynki pocztowej, z wyłączeniem
@pcela czyli panie za ladą nie znają prawa. Wcześniej też odbierałem, tylko na "swojej" poczcie i nie było problemu. Podpisywałem tylko oświadczenie, które było zamieszczone na druku odbioru, że zamieszkuje z adresatem i wszystko było w porządku. Rozumiem, że można nie wydawać np. pism urzędowych ale paczkę i to za pobraniem, kiedy pokazuje się wszystkie dane potrzebne do odbioru?
@kws77: Też kiedyś tak miałam, Janusz z Allegro zaadresował przesyłkę na moją mamę. I też maupy z mojej poczty nie chciały mi jej oddać, w efekcie czego mama musiała się specjalnie fatygować. Nie byłam jeszcze wtedy zawodową leniwą pocztową bulwą - teraz jestem i wiem, że koleżanki zwyczajnie i głupio nie miały racji. Absolutnie każdą przesyłkę można oddać dorosłemu domownikowi, za wyjątkiem tych z sądu. W przypadku braku adresu w dowodzie
@kws77: Ale faktem jest, że w takiej sytuacji o ile pani na poczcie się uprze, że przesyłki nie da, bo nie i już, to klient najczęściej może się ino cmoknąć. To kopanie się z koniem. Ja też im tłumaczyłam: toć zwykła paczka 48, toć te same nazwisko, numer telefonu na paczce jest mój, i adres mój, a na mamę zaadresował Janusz, jak chcecie oświadczenie jakieś napiszę.
- NIE. (ò
@kws77: Dokładnie, z naszymi pocztowymi Halinkami raczej nie ma negocjacji. () Gdyby zrobić mega dym (°° i jeszcze wezwać naczelnika żeby rozsądził spór, może to by coś dało. Może. Szanse fifty-fifty.