Aktywne Wpisy
aroaro1993 +4
Od kilku lat mieszkam w Holandii i wciąż nie mogę pojąć jak to jest, że opieka zdrowotna w tym kraju jest tak wysoko oceniana w większości rankingów, a jak idziesz do lekarza rodzinnego to na wszystko jest przepisywany paracetamol ¯_(ツ)_/¯ mógłby mi to ktoś wyjaśnić? Mam znajomych którzy się wynoszą z tego kraju po kilku latach mieszkania tutaj właśnie przez opiekę zdrowotną.
#holandia #zdrowie #lekarz
#holandia #zdrowie #lekarz
AgentGRU +56
Dorobiły się na naszych garbach a teraz cyk na wakajki, no widzicie
#przegryw
#przegryw
Aktywne Znaleziska
Murki i Mirabelki,
27 lvl, spoko się uczyłem na studiach, pracuje poza swoim wyuczonym (bardzo poszukiwanym) zawodem. Po prostu mam na niego wy***ane. Poszedłem na niego bo nie pomyślałem o tym co lubię, tylko to co potrzebne jest na rynku. Zarabiam na innych rzeczach czasem więcej, czasem mniej, ogólnie ponad przeciętnie. ALE! W Polsce, dla rodziny to mega problem. A dla wszystkich innych w około: Skończ studia, idź do korpo, albo urzędu i do emerytury dopracuj. Jedz witaminę C. Kup samochód z trzydziestoma poduszkami powietrznymi. Oświadcz się w końcu dziewczynie. Pij wodę. Zażywaj ciprofen, siłomax, słońce w pigułce i witaminki. Spoważniej. Nie przeciążaj się. Kup mieszkanie. Nie baluj. Chodź do kościoła. Jedz regularnie. Rób dzieciaki. Twoje siostry mają pracę, ustabilizowały się. Uważaj na smog. Więc rycie beretu straszne, aż rzadziej wracam do domu. Teraz o dziewczynie - ... jesteśmy 2 lata. Wszystko niby spoko, ale zainteresowania - totalnie inne. Jakieś paznokcie, ubrania i wyuczony zawód. No i oczywiście netflix. Nuda, wypalenie.
W tym świecie asekuranctwa i wygodnictwa, bycie wyluzowanym, albo nie daj boże podejmując ryzyko - jesteś narażony na MEGA RYCIE BERETU! Z każdej strony. Po prostu musiałem to napisać, bo wszędzie w około są naciski. Nikomu nie patrzę w życie i myślałem, że to wraca, ale doradcy są wszędzie. Nie można wyjść na piwo, kawę żeby nie słyszeć zarzutów, że nie panuję nad życiem. Że już przegapiłem czas na ogarnięcie się, ale mam szansę.
Co najciekawsze większość czerpie wiedzę z Pytania na Śniadanie i specjalnych specjalistów psychologów-socjologów z Dzień Dobry TVN. Co ciekawe nie znam żadnego płaskoziemcy ani antyszczepionowca. Jakbym jeszcze trafiał na foliarzy to... nie wiem.
P.S. Ehh i tak wrócę do bycia pokornym i będę częściowo robił to co ode mnie oczekują inni, próbując siebie odnaleźć w tym wszystkim. I am freethinker...
Wiem czego chce od życia - być wyluzowanym i żyć w spokoju, ale nie da rady.
Co robić. Co robiliście Wy?( ͡° ʖ̯ ͡°)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Jak działać?
nie wiem tylko po co o lasce wspomniales skoro problem w niej lezy u innej podstawy z tego co piszesz