Wpis z mikrobloga

Czemu Voldemort nie wyrzucił tych horkruksów w przestrzeń kosmiczną, najlepiej na trajektorię ucieczkową z Układu Słonecznego? To chyba lepsza opcja niż ukrywać je w np. wężu.

Albo dlaczego nie pozwolili śmierciożercom przejąć Hogwartu uprzednio go ewakuując, zostawiając jakieś pozorne cele, przynęty, a gdy Hogwart zostałby zdobyty zdetonować ukryty tam ładunek jądrowy? Chyba nie ma zaklęcia ochronnego które przeciwstawiło by się takiej energii. A jak już koniecznie chcieliby utrzymać te wojnę w tajemnicy to zamiast bomby zmasowany atak myśliwsko-rakietowy na zamek. Amatorzy.

Mugole tacy śmieszni, a zakończyli by ten konflikt w jednej książce. W dobie raczkującej telefonii mobilnej i internetu magiczni nadal używali sów ( ͡° ʖ̯ ͡°).
Długo można pisać
  • 16
@jadebowiemzewarto To prawda.
@TauCeti: Niestety Chory Pjoter miał być książeczką dla dzieci, ake ludzie łoszalały po filmach i trzeba było klepać coraz "dojrzalsze" rzeczy.
Dlaczego Kamień Filozoficzny nie był pilnowany przez ludzi?
Dlaczego Ministerstwo Magii to debile?
Czemu Premierzy nie korzystali z pomocy czarodzejów?
Czemu Bumbledorf zabił swojego chłopaka w dzień śmierci hitlera?
Tyle pytań!
Może dlatego, że czarodziejów nie uczono niczego poza magią? Nie chodzili do szkół, byli głupi.
@TauCeti: ŁaU jesteś taki odkrywczy, odnalazłeś dziurę w planie Voldzia, która dosłownie wypunktowana jest i wyjaśniona w 6 części. Gratki.

Żaden ładunek jądrowy nie zadziała w Hogwarcie bo nic elektrycznego tam nie działa. A nie ma zaklęć-pułapek o takiej mocy. Walki magiczne różnią sie mocno od niemagicznych. Taki Voldzio jest praktycznie ie do tknięcia, bo w walce jest lepszy od wszystkich.
@Naxster Nawet gdyby broń jądrowa nie działała w samym Hogwarcie to można by ją umieścić pół kilometra, kilometr od zamku, przy odpowiedniej mocy efekt identyczny. Nie wyklucza to konwencjonalnego ataku, można wyposażyć rakiety/bomby w zapalniki mechaniczne. Albo na chama wwieźć tam pare ton trotylu i podpalić lont. Poza tym na pewno ktoś magiczny umiałby zdjąć tą blokade.
@TauCeti: i w momencie eksplozji wszyscy się deportują... Dodatkowo nie ma jak odpalić ładunku, bo sygnał radiowy zawiedzie.
Lecąca rakieta? Wirgardium leviosa. Albo transformacja w szyszki. To samo z trotylem. Do tego jest zaklęcie tarczy, nie wiadomo jak silne.

To nie blokada tylko naturalna rzecz dla magii. Nie da się tego wyłączyć. Hogwart to Czarnobyl promieniowania magicznego.

Każdy próbuje #!$%@?ć mugolstwo do tego świata bo "łał ale jestem mądry, zrzućmy atomufke
@Naxster ale to jednak ludzkie organizmy o ograniczonym czasie reakcji, jeśli kula ognia bomby jądrowej dotrze do nich w ulamkach sekund to jak się deportują, przed konwencjonalnym zmasowanym atakiem nie mogli by się obronić w totalnym zaskoczeniu, nawet jeśli udalo by im się część pocisków przechwycić, to na pewno nie wszystkie
@TauCeti: prędkość fali uderzeniowej to 340,3 m/s czyli przy 1.5km to są ponad 4 sekundy. Dość by niewerbalnie zniknąć.
Nie było nigdy mowy o kreowaniu czegoś z niczego więc albo musieliby coś rozrzuconego w powietrzu zmienić w rakiety albo jakoś teleportować. Wszystko rzeczy, które uber mag wykryje.

Do tego mówmy o NAUCZYCIELACH do #!$%@? nędzy nie wojskowych mających zamiar #!$%@?ć wszystko wokół atomówką. DWA RAZY w historii ludzkości odpalono atomówkę na
@Naxster Jeśli przed kulą ognia uciekłaby, to tylko garstka, zaskoczenie odgrywa tu kluczową rolę, Ci którzy zobaczyli by błysk zajęci byli by bólem swoich gałek ocznych i szokiem a nie ewakuacją. No i nadal można użyć zapalnika mechanicznego i skrócić czas do praktycznie zera.

Nie było nigdy mowy o kreowaniu czegoś z niczego więc albo musieliby coś rozrzuconego w powietrzu zmienić w rakiety albo jakoś teleportować. Wszystko rzeczy, które uber mag wykryje.
@bokorus: o ile dobrze pamiętam w piątej części było wspomniane że zniszczono wszystkie zmieniacze czasu. Też mnie to zawsze intrygowało, tak samo dlaczego się nie cofnęli w czasie by ukrócić młodego Riddle'a. Ale zgadzam się tu z @Naxster, szukanie jakichś luk na siłę jest bez sensu. Seria o magii której mechanizmów działania nie do końca rozumiemy, o tym jak kilka tysięcy ludzi ukrywa swoją egzystencję przed całym światem, cała fabuła
którego mogliby użyć do uratowania każdego zawsze.


@bokorus: nie. Bo zmieniacze czasu tak nie działają.
W sumie to są bardzo, bardzo skomplikowana sprawą, bo możesz uratować kogoś, kogo już uratowałeś. Ba, na pewno to zrobisz. Jeżeli widziałeś jak ktoś umiera, to ten ktoś umarł i koniec kropka.
Po prostu podróże w czasie w tym uniwersum działają na zasadzie stałej linii czasu i "nieświadomego podróżnika". coś w stylu "cofnę się w czasie