Wpis z mikrobloga

Poszłam sobie dziś do lasu, usiadłam na pieńku i czytałam książkę. Ładna pogoda, książki lubię, wszystko ok.
Po chwili podbiegł do mnie dziadek-maratończyk, lat ok. 75. Okazało się, że w czasie swich biegów po lesie robi zdjęcia ciekawym zjawiskom i zrobił mi kilka zdjęć, bo dawno nie widział w lesie nikogo z książką. A no i chciałby wstawić te zdjęcia na swój profil na Facebooku i chciał zapytać czy może.

Przyciągam szalonych lub dziwnych ludzi.
#oswiadczenie #coolstory #truestory
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach