Wpis z mikrobloga

Wiesz to jest ciągła praca nad schematami, które zostały ci zakorzenione przez dysfunkcyjną rodzinę. Czasem powątpiewam, żę może to mnie zmienić, ale jakieś tam postępy zrobiłem. Myśle, że mimo to warto na terapię chodzęnie całe pół roku tak, że jeszcze trochę przedemną.
@Sobo__: @bycjakkrzysztofkrawczyk: ja chodziłam na indywidualną terapię przez prawie dwa lata. Mi bardzo pomogło chociaż to powoli idzie ale zawsze moim zdaniem lepiej coś robić niż nic :-) Dodatkowo dużo literatury czytałam i czytam nadal nie tylko związanej z dda ale ogólnie z samorozwojem. Podsumowując mi pomogło przejść najgorszy dla mnie okres, dowiedzieć się dużo o sobie i nauczyć się jak dalej sobie radzić :-)

Jeszcze jedna uwaga psycholog terapeuta
@bycjakkrzysztofkrawczyk: też miałam taki kryzys podczas swojej terapii że wydawało mi się że to za wolno idzie, że nadal źle się czuję i nic się nie dzieje. Poszłam wtedy do innego terapeuty na spotkanie i ona był zupełnie inny, wszystko od razu bezpośrednio bardzo mówił, nawet rzeczy na które zwyczajnie nie byłam gotowa chyba. Wrocilam wtedy do mojej terapeutki i powoli osiągnęłam swoje cele jednak. Pomogło mi to doświadczenie zrozumieć czego
@partycjaD Miałaś pewnie takie odniesienia do swojego zachowania i poszukiwania przyczyn tego w dzieciństwie. Ja mam często taki problem, że terapeutka każe mi przypomnieć sobie takie sytuacje, a ja v kompletnie nie mogę znaleźć czegoś takiego w głowie. Mówiłem jej, że bardziej wolałbym pracować nad korekcja tych zachowań. A ona mi ciągle żeby zacząć od korzeni, których nie jestem w stanie wskazać.