Wpis z mikrobloga

  • 229
Jestem załamany zachowaniem polaków w samolocie wracających do kraju na święta. Wstyd. Pierwszy raz wracałem tańsza linia i chyba był to ostatni raz.
Jeden byl już tak poroniony, że zwymiotował na drugiego, w samolocie śmierdziało rzygiem. Inni wszczynali awantury z fajnymi, przyjaznymi stewardessami bo nie chciały im więcej sprzedać alkoholu z powodu już dużego ich upojenia...krzyki, wrzaski a lot odbywał się nocą (01:00-04:00).
Nie jestem jakiś wrażliwy ale mi po prostu wstyd.
Lecąc innymi liniami gdzie większość to norwedzy, zawsze było miło, cicho i przyjemnie.
Wiem wiem... Dużo osób wyjeżdżających do pracy za granicę to dno społeczne ale nie myślałem, że to aż tak wygląda.

#zalesie #wizzair #zagranico #patologiazewsi
  • 50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W drodze z Jordanii do Indii w samolocie trafiłem na grupe Polaków, nawalonych jak meserszmity i wyklocajacych się o a-----l. Stewardessy cudem to zniosly (w niejednej linii lotniczej za awaryjne lądowanie ze względu na pasażerów z---a trafia na obsluge) i nianczylo ich do czasu aż padli.
  • Odpowiedz
@Czop: latałem już naście razy wizzairem nigdy nic takiego nie miało miejsca. Zwykle jedyny problem to hałaśliwe dzieci i Janusze chodzące do kibla przy locie 2h jakby kibla na lotnisku nie było. Polecam 8/10
  • Odpowiedz