Wpis z mikrobloga

@ChytryPredator: Trochę raczysko, bo spłyca problem moralności w demokracji do problemów religijnych. Mechanizm jest taki:

- W jakimś państwie żyje większość wyznawców religii, więc razem się ugadują, że życie powinno się toczyć według ich moralności.

- W jakimś państwie żyje większość zwolenników danej ideologii, więc razem się ugadują, że życie powinno się toczyć według ich
  • Odpowiedz
@ChytryPredator: A skąd wzięło się prawo? Czy nie przypadkiem stąd że ludzie (tacy jak katolicy) postanowili narzucić innym swoje wartości i chronić siebie oraz innych przed krzywdą?

Twój obrazek jest błędny, katolicy nie nakazują nikomu przestrzegać ich norm religijnych, nie widziałem jeszcze katolika który miałby problem z tym że ktoś (nie będący katolikiem) jada mięso w piątek albo nie chodzi do kościoła w niedzielę.

A to z czym masz problem (domyślam się że chodzi o temat aborcji) to nie jest nakazywanie innym przestrzegania swoich praw religijnych, tylko chronienie innych (płodów) przed krzywdą w rozumieniu swojej moralności i niczym się nie różni od sprzeciwu wobec kradzieży czy morderstw.

Żaden katolik nie miałby nic przeciwko temu że ktoś dokonuje aborcji gdyby nie to że ginie przy tym płód, rozumiesz? Nie chodzi o to żeby nakazać matce przestrzeganie jakichś zasad tylko o to żeby ochronić dziecko. Żadnego katolika nie interesuje moralność matki i jak się ona ma do ich religijnych norm, dopóki dotyczy to tylko jej.


@KEjAf: I
  • Odpowiedz
człowiek nie zaczyna się od poczęcia, gdybyś nie uciekał z przyrody w podstawówce to byś o tym wiedział.


@ChytryPredator: Niby dlaczego? Nie uciekałeś z przyrody czasami?

Zarodek lub z greckiego embrion[1] – osobnik roślinny lub zwierzęcy (także ludzki) we wczesnym etapie rozwoju zwanym okresem zarodkowym. Okres ten zaczyna się podziałem zygoty i u różnych organizmów kończy w różnym czasie. Zarodek występuje u zwierząt wielokomórkowych produkujących gamety, a więc począwszy od niektórych gąbek i jamochłonów, natomiast o zarodku wśród roślin mówimy począwszy od paprotników (u mszaków dorosłą rośliną jest gametofit a sporofit nigdy nie jest
  • Odpowiedz
nie wiem o co ci chdozi,

@Shatter: wybacz, napiszę to prostszymi słowami abyś zrozumiał
"Ty nie rozumiesz tego, że aborcja, czytaj, pozbawienie płodu życia, jest czynem złym" - moralizujesz kogoś, bo wg ciebie każda aborcja jest zła. Problem jest taki, że nie każdy postrzega świat tak jak ty. dlatego stwierdziłem, że idealnie wpisujesz się w ten obrazek - nie możesz mieć innej moralności, moja religia ci tego zabrania
  • Odpowiedz
@AlvarezCasarez: A czemu akurat religia tu jest istotna? Czemu np. rasizm jest moralnie zły i zakazany? Czemu poligamia lub kazirodztwo jest zakazane? Przecież istotą społeczeństwa jest narzucanie moralności. Co sprawia, że moralność inspirowana religią jest w tym wypadku czymś odmiennym od całej reszty arbitralnych moralności, które już są narzucane?
  • Odpowiedz
@AlvarezCasarez: Suma indywidualnych spraw każdego obywatela, jak to napisałeś, tworzy moralność. Jeżeli większość ludzi stwierdzi, że coś jest moralne, a coś nie jest moralne, to wprowadza nową moralność. Wiara tu nie ma znaczenia, bo tutaj religia jest tym samym czym jest ideologia.

Ideologia też powinna być indywidualną sprawą każdego obywatela?
  • Odpowiedz
Ciężko aborcję podciągnąć pod ten obrazek, bo jednak w przypadku aborcji potrzeba nam definicji człowieka i całej tej reszty, więc sytuacja nie jest zero-jedynkowa, bo problem aborcji sprowadza się do tego, czy to człowiek, czy jeszcze nie człowiek.


@Racjonalnie: To nie jest prawda. Płód jest człowiekiem wedle biologicznej definicji człowieka, po prostu przez to, żeby aborcja była czymś moralnym, to stara się tworzyć arbitralne definicje człowieka (człowiek to X neuronów itd.)

Całe prawo głównie opiera się na tym, aby nie naruszać wolności drugiego
  • Odpowiedz
@ChytryPredator: Tylko tak fundamentalne kwestie jak aborcja na przyklad to nie tylko kwestia religijna, ale i moralna. Co innego, gdyby np katolicy wycofali w piatki mieso ze sklepow, czy idac dalej zabronili sprzedazy prezerwatyw. Ale podejscie do prawa do zycia to co innego.
  • Odpowiedz
@johny-kalesonny: oj za bardzo spłyciłeś pojęcie ideologii, dając znak równości pomiędzy nią a religią, tak ja spłyciłem pojęcie religii jako jedynego wyznacznika moralności u ludzi wierzących. Widzę, że lubisz dużo pisać, a ja nie mam aktualnie na to czasu, więc na tą chwilę muszę kończyć (ale z chęcią przedyskutuję podniesione przez ciebie kwestię w weekend)

Pozbawianie życia jest złe chyba według każdego, choćby trochę cywilizowanego społeczeństwa.

@Shatter: yyy
  • Odpowiedz
bo w końcu prawo przyzwala na ograniczanie wolności drugiego człowieka


@johny-kalesonny: tak, aby chronić wolność innych (wolność np. ograniczamy tym, którzy w jakiś sposób zaatakowali czyjąś wolność: więzienie za zabójstwo, itp).
  • Odpowiedz
@Racjonalnie: Nie do końca, bo ustalanie priorytetów tego, kto powinien mieć największą swobodę jest dość arbitralne. Nie wszystkie przepisy istnieją tylko dlatego, by chronić wolność innych (z drugiej strony, znowu kwestia priorytetów - czyja wolność jest ważniejsza?)
  • Odpowiedz
@johny-kalesonny: ogólnie zasada jest taka, że na ograniczenie wolności skazuje się tych, którzy ograniczyli wolność innej osobie w jakiś sposób. Raczej ogólna zasada jest powszechnie akceptowalna w cywilizowanych krajach, inaczej niż w krajach np. islamskich, gdzie kobieta zgwałcona (ofiara, której wolność odebrano) jest karana.
  • Odpowiedz
@ChytryPredator: Dlaczego obie strony z taką fascynacją i maniakalnym poświęceniem #!$%@?ą w chochoła?
Nikt #!$%@? nie mówi, że czegoś nie możesz "bo moja religia ci zabrania". Albo jest to promil.
  • Odpowiedz