Wpis z mikrobloga

Od ponad pół roku mam konto na Tinderze i dochodzę do wniosku, że aplikacje tego typu niszczą społeczeństwo. Mając około tysiąca par, na oko z połową próbowałem porozmawiać, może z 10% doszło do dłuższej wymiany zdań, z kilkoma się spotkałem, tylko z jedną doszło do więcej niż jednego "piwa". Wygląda to dramatycznie, ale pomimo tego, naprawdę da się tutaj poznać wartościowe i ciekawe kobiety, których niekoniecznie jedynymi zainteresowaniami są podróże i imprezy.
Niestety zdecydowana większość (niezależnie od swojego wyglądu, inteligencji, statusu społecznego czy czego tam jeszcze) uważa, że to facet musi się o nią starać, podtrzymywać rozmowę, skakać w okół niej. Pytanie: dlaczego? Rozumiem w realnym świecie, to jest ok - facet starający się o kobietę, którą gdzieś poznał, zobaczył na żywo, zamienił kilka słów. Ale #!$%@?. Dlaczego mam się starać o jakąś laskę, którą widziałem na kilku wyretuszowanych zdjęciach? Nie powinno być tak, że startujemy na równym poziomie? Czy to ja mam #!$%@? zdanie na ten temat i powinienem skakać wokół lasek na tinderze, jakby każda z nich była Emily Ratajkowski?

#tinder #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
  • 19
@absztyfikantka: to ze jesteś kurą domową nie wyklucza bycia atencjuszką, dwie osobne rzeczy. Natomiast to ze nikt facetów nie uczy jak radzić sobie z kobietami ma bezpośredni wpływ na to jak potem jesteśmy traktowani i "karani" za to ( ͡° ʖ̯ ͡°) chciałbym sie cofnąć w czasie i uczyć od małego ze dziewczynami trzeba sie bawić i nie przywiązywać do nich żadnej wartości. Z takim podejściem wychodzi
@uwielbiamnalesniki: myślę, że to kwestia różnych priorytetów i celów życiowych. Wchodzisz na tindera żeby spotkać się z dziewczyną na jedną noc czy zakładać z nią rodzinę? Sądzę, że tutaj już od początku nie ma porozumienia i stąd wynikają całe problemy (w przypadku tego portalu).
@absztyfikantka: ja mysle ze większość ludzi w Polsce wchodzi na tindera w celu znalezienia kogoś na dłużej, twórcy mogą uważać inaczej ale Polacy tak tego chyba używają, jeśli byłoby inaczej to problem byłby jeszcze mniejszy bo ludzie by sobie po prostu ruchali, z tego co wiem dziewczyny nie wychodzą ani sie ruchac ani spotykać. Po prostu ciągną atencję
@ChceBycBordo: właśnie dlatego panowie potrzebujecie tak samo jak my równouprawnienia i mądrego feminizmu. Przecież to zjawisko nie bierze się znikąd, tylko z kultury przydzielającej płciom konkretne modele zachowań - w tym przypadku pasywnej kobiety która musi być zdobywana. Serio, jest XXI wiek i laski #!$%@?ą takie bzdury, dramat. Na takich podstawach nie da się później zbudować partnerskiego związku.
@Dowisetrepla: nie o to chodziło w moim wpisie :D nie uważam siebie za przegrywa. Mam konto, bo czasem naprawdę fajne kobiety można spotkać i wyskoczyć na piwo. Jeżeli laska w paru wiadomościach odpisuje mi jakby miała bolca w tyłku to po prostu usuwam parę bez pisania jakiś debilnych tekstów, jak niestety większość tutaj. Chciałem tylko podzielić się swoimi przemyśleniami, bo to jest po prostu smutne co zaobserwowałem.
@Dowisetrepla: Piszę o tym że OP jest ewidentnie sfrustrowany, obecnym stanem rzeczy. Albo tym, co za ten stan rzeczy uznaje. Tyle że życie jest jakie jest. Jeśli OP bawi się w Tindera to powinien zaakceptować jego kulturę. A nie przychodzić i HURDUR "baby #!$%@?. Powinny być inne."
@szatniarka
Mądrego feminizmu? xD My potrzebujemy mądrych ludzi, realnie oceniających szanse na związek, a w główkach się pieprzy po obu stronach przez te aplikacje, wiarę w kolorowy świat z gazet i pudelków, pornhuby itp. Zresztą od samego feminizmu też niektórym odwala szajba.
Na takich podstawach nie da się później zbudować partnerskiego związku.


@szatniarka: Pewnie ze sie da. Byle tylko nie byc hipokryta. Jak kobieta chce byc zdobywana, to niech nie liczy na rownouprawienie nie w zwiazku. Jak facet chce zdobywac, to niech nie szuka wsrod feministek.
Prawda jest taka, ze kazdy z nas ma glowy pelne idealow i mordy pelne szumnych haselek, a wystarczy ze nadarzy sie szansa na pociupcianie i wiekszosc z