Wpis z mikrobloga

@BarkaMleczna: u mnie w pracbaza jest tak samo, tłumaczą to tym, żeby zjeść wszystko: nawet jeśli już będzie najedzony to tego pysznego kotleta czy inne mięso i tak da rade zjeść, natomiast jeśli zostaną ziemniaczki to je po prostu wywali.
@BarkaMleczna: ja też czułem zawsze takie irracjonalne wręcz #!$%@? jak ktoś tak robił. Nie wiem czemu, no ale miałem ochotę #!$%@?ć koledze, który tak jadł przez całą gimbazę, wyzywałem go, a na koniec żeby mu zrobić na złość zjadałem jak on tylko w odwrotnej kolejności i potem kompot na hejnał
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@BarkaMleczna: To jest akurat OCD. Ja dopóki się nie wyleczyłam chociaż częściowo to miałam ustaloną kolejność i każdą część porcji podzieloną na parzystą ilość części w mniej-więcej równej gramaturze. Oczywiście jedzenie tylko w tzw. "talerzu działowym".
@BarkaMleczna: Ja przy jedzeniu czegokolwiek zamieniam się w jakiegoś #!$%@? taktyka.

Przed rozpoczęciem szamania obmyślam plan jedzenia. Nieważne czy to tylko kiełba z bułką czy danie z 6 składników, wszystko ale to WSZYSTKO musi być zjedzone w tym samym czasie i nie ma #!$%@? żeby zjeść inaczej.

Choćbym miał 2 bułki do jednej parówki będę walił kęsy na pół bułki żeby tylko skończyć razem xD

I ten niepokój jak na przykład