Wpis z mikrobloga

MYŚLICIE SOBIE CZASEM #!$%@? PRZECIEŻ NIBY MOGE TYLE ZROBIĆ. NIE JESTEM WARZYWEM. TEORETYCZNIE MAM RĘCE, NOGI, ODDYCHAM JAKOŚ SIĘ PORUSZAM. MOŻNA ZROBIĆ WSZYSTKO, KOCHAĆ I NIENAWIDZIĆ A MY DALEJ W MARAZMIE. FANTAZJOWANIE W BARŁOGU O MIŁOŚCIACH WIECZYSTYCH. A MOŻE TO JEDNAK SIĘ NIE RÓŻNI NICZYM OD WEGETACJI. WSZYSTKO TAKIE ULOTNE. ILE TO JUZ LAT JAK NIC SIĘ NIE WYDARZYŁO, NIE STAŁO, NIE POSZŁO NA PRZÓD. A ONA GDZIEŚ TAM W OBJĘCIACH TEGO CWELA MARKA #zwiazki #tfwnogf
  • 15
@motaboy: Nie chce Cie stary obrażać ale takie #!$%@? mnie #!$%@? bo w mieście takim jak Szczecin każdy lekarz powie Ci, że póki nie leżysz na ulicy nieprzytomny nie masz co liczyć na oddtrucie. Naprawdę, znam temat... kiedyś jeździłem i się prosiłem. Jedyne co udało mi się załatwić to zamknięty ośrodek gdzieś w lesie bez telefonu, bez kontaktu z ludźmi. Na szczęście wylądowałem nieprzytomny na ulicy z krwotokiem wewnętrznym. W tym
@doOb:
1. Nie wiesz o czym mówisz, a Ja, uwierz mi, wiem. Chcesz porady - zapraszam na PW.
2. KAŻDY poważny ośrodek odwykowy (a już na pewno te finansowane z NFZ z L4) to pobyt zamknięty bez telefonu, z ograniczonymi widzeniami i solidną dyscypliną.
@motaboy: Rozumiem, może i masz rację ale dlaczego nikt nie rozumie, że jak tylko zaczynam trzeźwieć to nie mogę oddychać i nawet nie dojadę do przychodni bo padnę? W czym pomagać trzeźwemu? To jest chore i tylko ktoś w takim stanie jak ja to rozumie bo dla "normalnych" ludzi przestać pić jest takie proste. To są ośrodki dla ludzi skazanych przez sądy i dla dzieci kochających rodziców.
@doOb: Odpowiem Ci tak - widziałem w szpitalach ludzi, którzy przyjeżdżali na odtrucie na lekkiej bani, właśnie dlatego że nie umieli wytrzymać z objawami odstawiennymi i czekali cały dzień pod drzwiami aż im zejdzie do 0,2-0,3 i byli przyjmowani, po czym szli na terapię bezpośrednio z detoksu (często w tym samym szpitalu). Nie wiem jak to wygląda w Zachodniopomorskim, ale zapewne podobnie. Prywatne ośrodki to więcej szkody niż pożytku.
@motaboy: Jeżeli nie dam rady sam to uwierz mi, że usiąde pod izbą przyjęć szpitala w którym już raz leżałem i tak zrobię. Niestety nie mam pewności, że się uda. Z tego co poprzednim razem mówiły mi pielęgniarki to powinienem dziękować lekarzowi który mi zaufał za to, że żyję bo nie musiał mnie leczyć. Poprzedni lekarz wypisał mnie do domu z krwotokiem z przełyku bo miał #!$%@?... dwa dni pozniej wyladowalem