Wpis z mikrobloga

Wreszcie sklepy w niedziele zamknięte. Szatan ciągle mnie kusił tego dnia szepcząc do ucha "no alonso117 idź do sklepu, niech kasjerka pracuje zamiast spędzić czas z rodziną Hahaha" ,tak było a dziś zamilkł. Sporo ludzi tego dnia chodziło na zakupy, nie tylko mnie omamiła zachodnia konsumpcja. Dziś pierwszy raz od 15 lat pójdę na msze, oddam też kościołowi 10 procent pensji tak jak pan Jezus powiedział.

#bekazpisu #dobrazmiana #zakazhandlu
  • 179
  • Odpowiedz
@robvan: jakie naginanie?

12dni w miesiącu to więcej niż połowa etatu co daje więcej niż 1050zł brutto, czyli jakieś 760zł netto.
Za 760zł spokojnie można wynająć miejsce w pokoju/pokój, a w przypadku dalszych lokalizacji (lub mniejszego miasta) zostanie jeszcze na jedzenie.

Nie wiem gdzie Ty tu widzisz naginanie faktów?
  • Odpowiedz
  • 0
@mraauuu serio myślisz że 760 zł wystarczy na przeżycie i wynajem? Ciekaw jestem ile jest procent studentów którzy na tym ucierpią. Zakładam że to będzie promil. Jakoś nie słyszę po znajomych dzieciach że zaczną głodować. Jeśli kogoś stać na studiowanie w obcym mieście to zazwyczaj sobie w weekendy dorabia a nie walczy o życie.
  • Odpowiedz
@robvan: próbuję być grzeczną rozmówczynią ale się nie da.
Pewnie siedzisz teraz w domu, w ciepłych kapciach, z kawką w ręce, masz porobione zakupy, w kościele też już byłeś i oddałeś na szczytny cel, za chwilkę ciepły obiad a później spacerek. Wieczorem się umyć bo praca 5 dni w tygodniu, po 8 godzin, za którą dostaniesz fajne wynagrodzenie. Ale nie każdego życie jest tak cukierkowe jak Twoje, jak się jest
  • Odpowiedz
@robvan: Tak, mam świadomość tego, że są osoby zaradne, które starają się wyjść na ludzi mimo, że nie mają łatwo.

"Ciekaw jestem ile jest procent studentów którzy na tym ucierpią. Zakładam że to będzie promil."
Patrząc po wieku sprzedawców w galeriach handlowych może być ich więcej.

"Jakoś nie słyszę po znajomych dzieciach że zaczną głodować. Jeśli kogoś stać na studiowanie w obcym mieście to zazwyczaj sobie w weekendy dorabia a nie walczy o
  • Odpowiedz
@robvan: ośmieszasz się.
Czyli studia w innym mieście są dla osób które mają pieniążki, a te które mają ambicje i (miały) możliwości pracy w weekendy mają siedzieć dupa cicho i najlepiej skończyć ze średnim w swojej pipidówie, nie mogą mieć szansy wyrwać się.
L O G I C Z N E. Powinnam tak zrobić.
  • Odpowiedz
  • 0
@jebbejsalta akurat ja na tym sporo straciłem bo pracuje systemem zmianowym 7 dni w tygodniu i mój pracodawca mi #!$%@?ł takie zmiany w piątki i soboty że na nic mi te wolne niedzielę. Do tego premie polecą na łeb. Też byłem studentem który był kelnerem, kurierem rowerowym itd. Spokojnie dasz sobie radę. Każda zmiana i każdy problem czegoś uczy. Kto wie może szukając zajęcia na te dwa dni brakujące znajdziesz pracę
  • Odpowiedz
@robvan: Człowieku ale co Cię obchodzi dlaczego ktoś idzie w niedzielę do galerii handlowej? Zajmij się swoim życiem, tak będzie najlepiej. Reszty Twojego #!$%@? nawet nie skomentuję bo szkoda zachodu.
  • Odpowiedz
Kto wie może szukając zajęcia na te dwa dni brakujące znajdziesz pracę swoich marzeń.


@robvan: XDDD ciekawe co to za praca marzeń na dwa dni w tygodniu. A co ze studentami którzy np nie mogą być kelnerami? Jak teraz pracowali w sobotę i niedzielę po 10h to te pół etatu wyrabiali. Teraz już nie da się rozłożyć godzin tak żeby wyszło 20h tygodniowo. Nawet jeśli ktoś po prostu dorabiał, a
  • Odpowiedz
@robvan:

Każda zmiana i każdy problem czegoś uczy. Kto wie może szukając zajęcia na te dwa dni brakujące znajdziesz pracę swoich marzeń.


Kur.. no tego się czytać nie da. Oddaj mi całą kasę jaką masz i dwie nery a ja powiem ci że każda zmiana i każdy problem czegoś uczy. Po wuj te problemy w ogóle inicjować?
  • Odpowiedz
@Shmit: xD tak zmienić pracę. Wszyscy niech ci którzy pracują na kasie zmienia prace, ciekawy kto wtedy będzie sprzedawał geniuszu. XD

@MinnieMouse0: xD jaka mentalność - "tyrać"? Pewnie ty z tych, co jak widzi że ma dużo klientów to przyspiesza, a jak jej dokładają obowiązków to je wykonuje za tą samą pensje xD siedzi kobieta na kasie 8/10/12 godzin, nieważne ile, to co za różnica czy to środa
  • Odpowiedz
@ravau: Po pierwsze to sam wyskoczyłeś z "tyrać" i powiedziałam tak tylko w kontrze dla twojej rakowej wypowiedzi. Po drugie praca w sklepie polega na tym, że siedzisz tam tyle i tyle godzin i albo musisz obsłużyć 100 klientów bo tyle przyjdzie, albo 200, jeśli tyle przyjdzie. I chyba nie trzeba być jakimś geniuszem, żeby się domyśleć, że w tym drugim przypadku jest więcej pracy xD
  • Odpowiedz