Wpis z mikrobloga

@debenek: ja przejechałem w styczniu 3500 km w kraju w którym nie potrzebowałem prawo jazdy i jakoś nie złapałem tego bakcyla. Oprócz wożenia dziewczyn, to wszystko fajnie ale w aucie lepiej>
(i te kalesony, 25 stopni a w nogi zimno )
@lukaschels Podoba mi się twoja opinia. Ty chcesz się przemieścić z punktu A do B wygodnie i do tego dużo lepsze jest auto, moto są niewygodne, trzeba skupiać się dużo bardziej na drodze i otoczeniu, nie ma ogrzewania i klimy. Jeżeli miałbym jechać gdzieś np 500km z dziewczyną to wolałbym auto, ale gdybym miał jechać sam bez ograniczeń czasowych, po dobrych drogach i ładnej okolicy to wybrałbym motocykl.
Nie każdy musi lubić
@Huberto606: A i drugim plusem było właśnie lepsze czucie drogi i otoczenia
ja jeździłem bez jakikolwiek ograniczeń czasowych , miałem miesiąc wolności i zrobiłem te 3500 km, widoki miałem świetne, uważam to był najlepszy miesiąc w moim życiu ale jednak nie mam tego narkotycznego pociągu by znów poczuć ta wolność już w Polsce.
Najbardziej denerwuje mnie fakt że być ciepło ubranym nawet jak jest te 30 stopni


@lukaschels: Kiedyś rozpatrywaliśmy to z kolegami - motocykl nie ma zalet, praktycznie same wady poza faktem, że zaparkujesz praktycznie wszędzie ( ͡° ͜ʖ ͡°). A kupuje się go dla czystego zaspokojenia przyjemności z upodobań jeżdżenia na motocyklu, ale to jak z prawie każdą rzeczą - ktoś się bawi w zdalnie sterowane samochodziki, ktoś lubi robić żarcie na grillu. Kolejna forma spędzania wolnego czasu, jednym podejdzie innym nie
@lukaschels: Ale ja mam motór ( ͡° ͜ʖ ͡°) Choć tu akurat podchodzę do tego bez wielkiej zajawki. Kumple jeżdżą, dziewczyna jeździ to i ja jeżdżę, żeby spędzać czas z nimi. Plany były na 125tkę, ale koniec końców skończyłem na sportowo-turystycznej 600tce. Ale jeżdżę z pełną świadomością wszystkich wad i braku zalet motocykla w sumie jako formę rekreacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)