Wpis z mikrobloga

  • 5
Nie wiem, w jakim ja świecie żyje, ale cieszę się że nie w tym samym, co niektórzy.

Otóż z żoną nie obchodzimy dnia mężczyzny, kobiety czy walentynek.
Świętujemy urodziny, imieniny, rocznicę ślubu, ale kupno wiechcia bo tak się utarło w społeczeństwie? Po co? To nie jest dla nas żadna istotna ani symboliczna data. Po prostu.

A ja nie marnuję czasu w kolejce po kwiaty.
  • Odpowiedz
Mojej kupiłem bukiet. Mówi, że ładny. Tym razem nie kupiłeś w biedronce? No, no. Co to się stało?
Mówię, że tak, tak. Nie w biedronce....

  • Odpowiedz