#anonimowemirkowyznania Moja dziewczyna wydała 1000 zł, tak 1000 zł na książki a mnie normalnie aż krew o mało co nie zalała. Ale od poczatku, spotykamy sie trzy miesiące, oboje jesteśmy tuż przed 30. Ona bardzo interesuje się Chinami i wszystkim co z nimi związane. No i ostatnio powiedziała, ze ma w planach kupić jakieś książki, których jeszcze nie ma a są to książki niby godne uwagi i chce je mieć, no ok, ale myślałem, że to kilka książek będzie a nie pół biblioteki i to jeszcze za taką kasę. Kilka dni temu zapytałem się co z tymi książkami (tak po prostu byłem ciekaw) no i powiedziała, ze wszystko to co zamówiła to przyszło tylko że dwie książki kupiła uzywane i za prawie dwa razy więcej bo były to już dwa ostatnie egzemplarze i ciężko jest je dostać bo były wydane dawno no ale że chciała je miec i była okazja to kupiła. Jak zapytałem sie o cene i jak powiedziała mi, ze zapłaciła za wszystko prawie 1000 tys zł to przysięgam na początku myślałem, ze to żart jest. Ja jeszcze rozumiem, ok pasja, ale jak przyszło co do czego i chciałem iść z nią do kina a później do knajpy to usłyszałem, ze może innym razem bo teraz u niej kiepsko z pieniędzmi i musi uważać na wydatki i możemy pójść na taki wypad do kina pod koniec miesiąca. No tak jak się wydaje tyle kasy na książki to póxniej pieniędzy brakuje. To po pierwsze, po drugie zdenerwowała mnie bo jak powiedziałem, że szkoda, bo chciałem iść bardzo na jeden film, to spytała się czy może nie zrobimy tak, że ja jej teraz postawie a póxnie pójdziemy na inny film i ona stawia, głupio było mi już odmówić więc się zgodziłem ale byłem zły bo czy jest sens spotykać się z kimś kto najpierw szasta pieniędzmi a później nie ma kasy na głupią pizze??? I takie kombinowanie, to teraz ty postaw mi a ja jak bedę mieć pieniądze to tobie postawie. Czy to przypadkiem nie jest nieumiejętność gospodarowania pieniędzmi?
@AnonimoweMirkoWyznania: Dobre książki dużo kosztują, a 1000zł to wcale nie jest przecież jakoś wiele. A jeśli kasa była jej, to nie rozumiem zupełnie o co taki żal. Chyba możesz jej zafundować coś, a potem się zrewanżuje? Przecież nie będzie co miesiąc kupowała książek za tyle kasy, daj spokój.
@AnonimoweMirkoWyznania ma chyba ciekawe i dość tanie hobby. Niektórzy kolekcjonują samochody które tracą w 3 lata na wartości po 50%, czy to też jest nieumiejętność gospodarowania pieniędzmi?
@AnonimoweMirkoWyznania: Nigdy nie rozumiem ludzi, którzy narzekają że ktoś wydaje pieniądze na swoje zainteresowania. A na co ma wydawać? Oczywiście pieniądze są też po to żeby przeżyć, ale sam napisałeś że zamiast tego poszlibyście do kina, albo zamówili pizze. I to są wg. ciebie lepiej wydane pieniądze? Dla mnie jak czyimś hobby jest jedzenie pizzy to może sobie nawet zamawiać po 4 dziennie i wydawać na nie kupe hajsu. A
@AnonimoweMirkoWyznania: Jej sprawa, skoro to jej hobby. Choć z drugiej strony zbyt mądra to ona chyba nie jest, bo przecież mogła kupować po jednej i tak wszystkiego na raz nie przeczyta.
@Pangalaktyczny-Gardlogrzmot: Dokladnie to samo chcialem napisac, nie jego sprawa na co różowa wydaje swoje pieniadze, ale jesli ona wywala kase na hobby jednoczesnie nie zastanawiajac sie nad tym czy starczy jej do konca miesiaca na przezycie to nie swiadczy o niej zbyt dobrze
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie, to nie jest niegospodarność. To jest inwestowanie w swoją pasję. Źle by było, gdyby oczekiwała że ty zapłacisz, bo ona nie ma pieniędzy, ale zaproponowała, że następnym razem ona postawi tobie kino czy pizzę. Jak dla mnie wszystko ok, ona nie ma wobec ciebie żadnych zobowiązań, w tym finansowych, a ty też jeszcze póki co nie masz nic do jej kasy. Jeśli to jednorazowe a nie stałe to
@AnonimoweMirkoWyznania: Na pasje nigdy pieniędzy nie powinno być żal. Po sobie wiem :) Moja pasją są motocykle, w tym miesiącu wydałem 600 zł na samo rozpoczęcie sezonu, w pasję warto inwestować.
@AnonimoweMirkoWyznania rozumiem że po zamieszkaniu razem będziesz ją rozliczał z każdych wacików i podpasek? Ale z Ciebie sknera OMG. Dowalasz się do nie swoich pieniądzy, wydanych na pasje i rozwój osoby która znasz 3 miesiące xD mam nadzieję że laska od Ciebie s-------i czym prędzej bo przy takiej sknerze będzie maila kłótnie o jakiś fajny żel pod prysznic czy balsam do ciała. A Ty jej zalowales na pizze nawet wtedy kiedy
I kolejny przykład, że wiek wcale nie świadczy o dojrzałości.
Wszyscy dobrze ci pocisnęli. Jesteś sknerą, tym większym, bo patrzysz nie w swój portfel i podliczasz dziewczynę (od 3 miesięcy, hłe, hłe), która wydaje na swoje zainteresowania, którym są - olaboga - książki! Do tego wcale nad Tobą nie wisi, proponuje kompromis finansowy, bo to ty chcesz pizzę, a jeszcze sknerzysz i kwaczesz tak, że powinieneś mieć ksywę Sknerus
Nie potrafię zrozumieć, czemu Wy tu wszyscy musicie się składać? Po pol na kino? Macie po 14 lat czy co? Na obiad za miesiąc bo nie mam 20zl żeby zapłacić. Nie postawić, zapłacić po prostu. Postawić to możesz drinka w barze, ale jak z kimś chcesz być czy te pieniądze tak Was strasznie bolą ?
GwiezdnaDama: Po pierwsze, skoro wydaje 1000 zł na książki to raczej nie zarabia najniższej krajowej więc pieniądze musi mieć, po drugie zrozumiałbym gdyby wydała pieniądze i nie miałaby na rachunki za prąd, wodę czy jedzenie a my mówimy tu o kinie, po trzecie chyba za bardzo wyolbrzymiasz, przecież ona tylko zaproponowała ci, ze może teraz ty zapłacisz a ona następnym razem. Poza tym jak nie chciałeś iść na taki układ to
Moja dziewczyna wydała 1000 zł, tak 1000 zł na książki a mnie normalnie aż krew o mało co nie zalała.
Ale od poczatku, spotykamy sie trzy miesiące, oboje jesteśmy tuż przed 30. Ona bardzo interesuje się Chinami i wszystkim co z nimi związane. No i ostatnio powiedziała, ze ma w planach kupić jakieś książki, których jeszcze nie ma a są to książki niby godne uwagi i chce je mieć, no ok, ale myślałem, że to kilka książek będzie a nie pół biblioteki i to jeszcze za taką kasę. Kilka dni temu zapytałem się co z tymi książkami (tak po prostu byłem ciekaw) no i powiedziała, ze wszystko to co zamówiła to przyszło tylko że dwie książki kupiła uzywane i za prawie dwa razy więcej bo były to już dwa ostatnie egzemplarze i ciężko jest je dostać bo były wydane dawno no ale że chciała je miec i była okazja to kupiła. Jak zapytałem sie o cene i jak powiedziała mi, ze zapłaciła za wszystko prawie 1000 tys zł to przysięgam na początku myślałem, ze to żart jest. Ja jeszcze rozumiem, ok pasja, ale jak przyszło co do czego i chciałem iść z nią do kina a później do knajpy to usłyszałem, ze może innym razem bo teraz u niej kiepsko z pieniędzmi i musi uważać na wydatki i możemy pójść na taki wypad do kina pod koniec miesiąca. No tak jak się wydaje tyle kasy na książki to póxniej pieniędzy brakuje. To po pierwsze, po drugie zdenerwowała mnie bo jak powiedziałem, że szkoda, bo chciałem iść bardzo na jeden film, to spytała się czy może nie zrobimy tak, że ja jej teraz postawie a póxnie pójdziemy na inny film i ona stawia, głupio było mi już odmówić więc się zgodziłem ale byłem zły bo czy jest sens spotykać się z kimś kto najpierw szasta pieniędzmi a później nie ma kasy na głupią pizze??? I takie kombinowanie, to teraz ty postaw mi a ja jak bedę mieć pieniądze to tobie postawie. Czy to przypadkiem nie jest nieumiejętność gospodarowania pieniędzmi?
#zalesie #niebieskiepaski #rozowepaski #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
To bogatą lochę trafiłeś
Komentarz usunięty przez moderatora
I kolejny przykład, że wiek wcale nie świadczy o dojrzałości.
Wszyscy dobrze ci pocisnęli. Jesteś sknerą, tym większym, bo patrzysz nie w swój portfel i podliczasz dziewczynę (od 3 miesięcy, hłe, hłe), która wydaje na swoje zainteresowania, którym są - olaboga - książki! Do tego wcale nad Tobą nie wisi, proponuje kompromis finansowy, bo to ty chcesz pizzę, a jeszcze sknerzysz i kwaczesz tak, że powinieneś mieć ksywę Sknerus