Wpis z mikrobloga

Dostalem wczoraj oferte pracy w #usa jako inzynier i tak zaczalem patrzec na koszty itp i stwierdzam, ze w #uk stosunek zarobkow do kosztow jest znacznie bardziej korzystny. Jedynnie auta i paliwo sa w #usa jakos tansze... #emigracja
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@trustME: przede wszystkim od stanow odstraszaja koszta ubezp zdrowotnego, szczegolnie jesli ktos jest chory i musi kupowac leki na porzadku dziennym. Nie daj Bog jakas operacja...
  • Odpowiedz
@trustME: Pamiętaj, że nawet w dużych firmach IT ubezpieczenia są takie, że excess masz 2-3 tys. USD rocznie (osobny na specjalistów, szpitale, czy nawet fizjoterapię). Możesz mieć ubezpieczenie za 10-15k i dalej płacić 5k rocznie za lekarzy.

Miałam ofertę z USA jakiś czas temu, pytałem ludzi i stwierdziłem, że to nie ma sensu. Jedzenie, służba zdrowia, edukacja, childcare. Bez dzieci (bo nie pamiętam, czy masz) bym może rozważył, chociaż pewnie
  • Odpowiedz
@trustME: ja robie w IT i tez dostawalem oferty i z USA, Kanady, wielu krajow Europy i dalej siedze w UK :) teraz moze nie jest tak kolorowo ale jak funt stal ponad 5pln to smialem twierdzic ze w UK zarabia sie najlepiej na swiecie patrzac stosunkowo do cen zycia.Natomiast jak koledzy wyzej pisali nie samymi zarobkami czlowiek zyje wiec jak chce sie zyc w jakims fajnym miejscu to UK
  • Odpowiedz
@trustME: Jeżeli chodzi o życie to lepiej unikać USA. Podatki i opieka zdrowotna cię zjedzą. Do tego system prawny jest tak skomplikowany i bezwzględny że za byle pomyłkę w twojej pracy mogą zarządać od ciebie milionów dolarów odszkodowania i bez grubej kasy w kieszeni nie zatrudnisz odpowiednio dobrych prawników żeby się z tego wybronić. Nawet prawo imigracyjne, nawet dla wysoko wykwalifikowanych i poszukiwanych na rynku amerykańskim specjalistów jest tak skomplikowane
  • Odpowiedz
@Regis86: zalezy od ubezpieczenia. Ja mieszkam z dziecmi w Kalifornii i trudno mi sobie wyobrazic lepsze miejsce do zycia.

Ubezpieczenia zdrowotne oferowane przez duze firmy sa bardzo dobre. To oferowane przez Googla nie ma excess, a za pojedyncza wizyte placisz $20 i $40 u specjalisty. Facebook ma jeszcze korzystniejsze ubezpieczenie.

W zeszlym roku zona rodzila w Stanfordzie i z $70k na rachunku zaplacilismy $250.
  • Odpowiedz