Wpis z mikrobloga

Jakiś tydzień temu, kiedy temperatura spadła do -18'C moje Mondeo 1.8 2001 przestało kręcić. W niedzielę wieczorem jeszcze normalnie śmigałem, a w poniedziałek po południu odpalił już tylko na chwilę i zgasł. Dyskoteka na blacie i już zero odzewu. Przy próbie odpalenia słychać było same "cykanie". Podładowałem aku całą noc, ale bez rewelacji. Kręci tylko rozrusznik, ale silnik ani drgnie. Pali się kontrolka od oleju (jest zalany) + check engine.
Zanim zawiozę do mechanika, chciałbym się Was dopytać, czy ktoś miał podobny problem?
Podłączałem pod inne auto na kable.

#mechanikasamochodowa #motoryzacja #samochody #kiciochpyta
  • 13
@m____k: Najpewniej wewnętrzne zwarcie akumulatora. Jeśli po ładowaniu jest za słaby. Cykanie to bendix. Akumulator ma siłę żeby przesunąć go na koło zamachowe ale to automatycznie robi zwarcie na głównych zaciskach rozrusznika, a to powoduje spadek napięcia tak duży, że bendix się cofa. Jak się cofnie to rozwierają się główne zaciski, napięcie wraca do normalniejszego poziomu i cykl się powtarza. To jest właśnie to charakterystyczne cykanie po przekręceniu kluczyka (bez wygłuszeń