Wpis z mikrobloga

@aldrig: W Szwecji jest śmiesznie, w tych zielonych województwach pracuje się na kontraktach - i jest to na tyle opłacalne, że mieszka się w "tej fajniejszej części", wyjeżdża na kontrakt i w sumie nie opłaca się mieć stałego zatrudnienia. Mam kumpla radiologa interwencyjnego który tak robi, co tydzień wycieczki, to z Japonii, to z Korei, jakaś Australia, i śpi na kasie. Ponoć jest o to straszny ból dupy w systemie. A
@aldrig: Nie wiem czy jak to utną to nie pozbawią tych miejsc bez odpowiedniej ilości kadry tej części która prowadzi kontraktowy tryb życia, pogarszając sytuację, bo nie będzie się opłacało tam pracować. Sam się zastanawiałem czy się nie pouczyć szwedzkiego pod koniec specjalizacji i spróbować takiego półwakacyjnego trybu życia. ;)
@aldrig: A co do polskich lekarzy - tych będzie u Ciebie wyłącznie przybywało, szczególnie po zeszłorocznym strajkowym niewypale i całej szopce którą zafundowała partia rządząca - tak przynajmniej twierdzi firma rekrutująca do Niemiec/Skandynawii z którą rozmawiałem, od otwarcia UE dla polskich lekarzy nie mieli takiego nawału podań co w zeszłym półroczu dzięki temu jak młodzież w kraju potraktowano. Lekarz znajdzie pracę wszędzie, i chyba najbardziej naiwni stracili jakąkolwiek nadzieje na to,