Wpis z mikrobloga

mam pytanie do mirków z #prawo odnośnie dziedziczenia spadku.
ciężarna kobieta dowiaduje się, że umarł jej ojciec, niedługo potem rodzi i idzie do notariusza, aby wyrzec się spadku po ojcu, ze względu na ewentualne długi. notariusz wypisuje stosowny papierek i mówi, że kobieta musi jeszcze iść do sądu rodzinnego i złożyć wniosek o pełnomocnictwo w sprawie swojego nowo narodzonego gówniaka, a potem z tym pełnomocnictwem wrócić do notariusza żeby ten mógł wypisać papierek, że gówniak też zrzeka się spadku, inaczej mogą na niego przejść wszystkie ewentualne długi zmarłego, ponieważ w chwili śmierci dziadka gówniak był już poczęty, czyli według prawa to tak jakby już był na świecie.
dzień później teść kobiety idzie do swojego prawnika i pyta czy takie coś jest konieczne, a prawnik odpowiada, że nie, bo jak tamten umierał to gówniaka nie było jeszcze na świecie i tyle.
kto ma rację notariusz czy prawnik?
  • 7
@sorhu: i rzeczywiście trzeba iść do sądu żeby mieć pełnomocnictwo i móc decydować za gówniaka? myślałam, że to jest tak, że opiekun prawny stając się tym opiekunem automatycznie nabywa moc decydowania za gówniaka dopóki ten nie stanie się pełnoletni
@Idesiku_Nago możliwe jest dziedziczenie przez dziecko poczęte w chwili śmierci spadkodawcy, ale jeszcze nienarodzone - pod warunkiem, że urodzi się żywe. A co do "pełnomocnictwa" - to jest to orzeczenie sądu zawierające zgodę na dokonanie czynności przekraczającej zwykły zarząd :)