Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Od piaskownicy kumplowałem się z trzema przyjaciółmi. W sumie znamy się już 14 lat. Dużo razem przeżyliśmy, wspólne wyjścia, pierwsze problemy, pierwsze dziewczyny, pierwsze imprezy. Przez to, że miałem takich wspaniałych przyjaciół nie czułem potrzeby poznawania nowych. Ale nie to, że byłem odludkiem. Rozmawiałem z nowo poznanymi ludźmi ale zawsze coś mi w tych nowo poznanych osobach przeszkadzało. Albo zalewanie pały co weekend, albo na hasło "dupa" śmiali się do rozpuku. Niestety po szkole średniej a właściwie w jej czasie już zaczęliśmy się rozpadać. Oni znaleźli sobie innych znajomych. Potrafią mnie okłamać, że nie mają czasu wyjść na piwo a potem spotykam ich w tym samym barze z innymi ludźmi. Mam z kim wyjść na piwo, z innymi znajomymi, ale to już nie to samo, czegoś brakuje, coś mi nie pasuje i echh. Po prostu kiedyś miałem najlepszą ekipę przyjaciół a dzisiaj się gdzieś rozpłynęła i zostałem trochę sam. Nowych znajomych porównuje do tych przyjaciół, nie potrafię sobie znowu odbudować takiego grona. Nie wiem co robić, co sądzicie o takiej sytuacji?
#pytanie #feels #znajomi #corobic #samotnosc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 3