Wpis z mikrobloga

@pomozwsprawie:
U nas pod podstawówkę taki podjeżdżał i zawsze sadził teksty typu:
"którego chcesz lodzika? najlepsze są bananowe albo takie na jajkach"
"lubisz lody? a wolisz lizać czy gryźć?"
"ja ci zrobię takiego lodzika że nigdy nie zapomnisz"
"ciekawe czy zmieści ci się cały do buzi"
Dzieciaki się tylko śmiały i dopiero dziesięć lat później każdy się skapnął że to był pedofil.
  • Odpowiedz
@pomozwsprawie prawie: Raz jak kupowałem tam lody, to kierowca znał mojego ojca i pozwolił mi odpalić ten dźwięk ( ) Najlepszy dzień dla dwulatka wtedy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@CzarneChmury: U mnie jeździ jako "Pan Samochodzik", gra jakaś taka muzyka jak z jakichś baham czy coś. Ale kierowca ten sam co pracował w Family Frost ( )
@psychku: Pojedyncze i kupowane na litry kosztowały więcej niż w sklepie, ale wielopaki wychodziły tanio za sztukę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z tymi paskudnymi lodami nie przesadzaj.

Wspominam ich zajebiście ( ͡°
  • Odpowiedz