Aktywne Wpisy
pieknylowca +466
W Polsce to super bulwersujące zachowanie oczekiwać od kogoś żeby mówił po polsku ew angielsku. W Polsce przybysze powinni moc porozumiewać się w swoich ojczystych językach a głupie polaczki powinny skakać wokół nich i się uczyć bo im więcej języków znasz tym bardziej jesteś europejski. Tymczasem we Francji są ci w stanie wprost powiedzieć że jesteś we Francji i masz mówić po francusku i nikt nie będzie się nawet starał rozmawiać z
cacyyy +10
#niemcy #ruchdrogowy #samochody Hej. Jadę do Niemiec własnym samochodem, i będę podróżował po kraju dość sporo. Czy zasady ruchu drogowego, i oznakowanie są takie same jak w Polsce? Czy są rzeczy nie spotykane u nas? Na coś szczególnego zwracać uwagę? Wszelkie pomocne informacje mile widziane.
Tak, dla kogoś kto przeczytał w życiu jedynie serię HP.
@Tiqella: co? Czy ty wczesniej czytales cos poza hp i opowiesciami z narni? XD
Biorąc pod uwagę ogrom Hogwartu to zamek musiał być pusty jak cholera. W samym ministerstwie pracowało tyle osób, że gdyby wszyscy studenci, którzy kończyli hogwart szli tam do pracy to nie wystarczyłoby ich do obsadzania wszystkich stanowisk. Istniały jeszcze inne bardzo częste zajęcia w uniwersum jak praca w proroku codziennym i profesjonalne granie w qudicza:).
Same drużyny narodowe w WB 4*7=28 osób, gdzie istniała jeszcze qudiczowa liga, w której ulubiony zespół Rona armaty z sosnowca zajmowała 8 miejsce. 8*7= 56. Czyli osób profesjonalnie grających w grę, która nie wymagała praktycznie żadnych magicznych umiejętności było w WB co najmniej 84 co stanowi ponad 33% uczniów uczących się jednocześnie w szkole magii i czarodziejstwa.
Inną bardzo zaskakującą rzeczą w uniwersum są stosunki międzynarodowe społeczności czarodziejów. Pierwszym poważnym spotkaniem z czarodziejami z innych krajów jest 4 część gdzie na abraerazmusa przyjeżdżają uczniowie z francji i bułgarii/rosji ( chyba nie jest nawet do końca powiedziane w jakim kraju znajduje się durmstrang). Wcześniej, przed rozpoczęciem roku dostajemy informacje o tym, że na pewno bułgaria posiada własne ministerstwo (harry spotyka ich ministra ) Magii co pozwala sądzić, że każdy większy kraj w Europie ma zorganizowane elity polityczno - magiczne. W momencie wybuchu wojny z Voldemortem, gdzie ten przejmuje ministerstwo i obsadza je swoimi marionetkami nie słychać bólu dupy ministra Junckera ani Macrona o to że Wielka Brytania nie spełnia Europejskich standardów w tolerancji osób nieczystej krwi. Cała Europa, ma totalnie #!$%@? na to, że jeden czarnoksiężnik wraz ze swoją sektą obalił legalny rząd, morduje mugoli a z czarodziejów czystej krwi chce zrobić rasę panów ( co stanowi pogwałcenie globalnej zasady, że czarodzieje muszą trzymać się w ukryciu).
Ostatnią rzeczą która najbardziej nie pasowała mi w trakcie czytania jest fakt jak bardzo naiwne wydaje się codzienne życie uczniów hogwartu w stosunku do realiów prawdziwej szkoły z internatem. Żaden z uczniów nigdy nie upił się, nie brał narkotyków - w hogwarcie nie istniały żadne używki. (po kremowym piwie mięli tylko czkawkę). Nikt nigdy nie uprawiał seksu. Harry przez 7 książek kąpie się 1 raz i to tylko dlatego, że Cedric doradził mu otwarcie jaja trytonów pod