Wpis z mikrobloga

#przegryw #polskacebulska #pracbaza
Ech... Praca za 1550 zł miesięcznie, brak różowego, wynajmowany pokój z którego tynk odchodzi ze ścian, brak auta, życia towarzyskiego, odmawianie sobie pierdół za 30 zł. I jak tak patrzę na moich rówieśników (23 lata) to aż płakać mi się chce, gdy widzę, jak rodzice im fundują wakacje w Egipcie, jak razem z partnerami/kami wynajmują dwupokojowe mieszkania. Ja nie dość, że nigdy nie miałem dziewczyny i nie zapowiada się, żebym ją już kiedykolwiek miał (no bo który różowy pasek zechce takiego dziada jak ja bez prawa jazdy i wynajmującego śmierdzący pokój?) Życie to porażka.()
  • 68
  • Odpowiedz
@donslime to nie byl kredyt studencki. Niestety moi rodzice ani nikt inny nie mógł mi go poręczyć, więc wziąłem odnawialny, z czasem i zarobkami pogłębiony w miarę potrzeb
  • Odpowiedz
wbrew pozorom są to cechy które tej osobie dają same korzyści


@puto: wbrew jakim pozorom???
To są oczywiste korzyści. Najlepiej widoczne przy negocjacji pensji. W mojej poprzedniej pracy, w jednym dziale ludzie na tych samych stanowiskach, mieli nawet dwukrotną różnice wypłat.
  • Odpowiedz
@Fearaneruial: pozorom ludzi zaściankowego myślenia ( ͡° ͜ʖ ͡°) np. pracodawcy mówią na takich że są "roszczeniowi". A najbardziej "roszczeniowi" znajomi których mam (aż mnie lekko przerażają tym) zarabiają najlepiej i mają najlepsze perspektywy.
  • Odpowiedz
@gr4p3: ale jak przeskoczyć ten dystans między świnskimi skórami a ciepłym biurem? piszę, bo chciałbym zmienić swoje życie. Jak ty tego dokonałeś?
@Dr_Killjoy: w jakim mieście? do pracy fizycznej/niefizycznej?
  • Odpowiedz
  • 0
@Sabr A co taki przegryw ma innego do roboty? Granie w gierki, gnicie przed kompem? Tak te 3k to z nadgodzinami (wydawalo mi sie to oczywiste).
  • Odpowiedz
@mazx: zaczynałem od gunwopracy i gunworkierunku na dziennym licencjacie. Byłem cieciem na nocki w moim późniejszym korpo - miało to jedną zaletę, dostęp do systemu wewnętrznej rekrutacji w firmie- spróbowałem i pykło (byłem po technikum ekonom. coś tam wiedziałem). Na magisterkę przerzuciłem się na FiR, potem acca i jakoś poszło - z racji z tego że w Krk jest ogromny boom w finansach i księgowości. Począwszy od 2013, de facto co
  • Odpowiedz