Wpis z mikrobloga

WIELKA WYKOPOWA BITWA FILMOWA - EDYCJA 2!
Faza pucharowa - Mecz 32

Tag do obserwacji: #mirkoserial (nazwa została z bitw serialowych) | Wyniki fazy pucharowej: KLIK

WAŻNE! Prócz głosowania proszę także o plusowanie ankiet, gdyż samymi głosami nie da się już wejść w gorące, a jest to konieczne żeby w zabawie wzięła jak największa liczba osób. Dziękuję :)

Zasady: Tym razem ocenimy dramaty (z drobnymi wyjątkami wyłączając melodramaty) powstałe w XXI wieku. W ankietach głosujemy na najlepsze naszym zdaniem filmy. Wygrany danego pojedynku przechodzi do kolejnego etapu fazy pucharowej zabawy. Głosowania trwają nie krócej niż 24 godziny (czasem może mi się zdarzyć zapisać wyniki później niż po równych 24 godzinach). Filmy zostały rozstawione zgodne z ich popularnością na Filmwebie.

Proszę o głosy, plusy i obserwowanie tagu.
Miłej zabawy :)
Pobierz Matt_888 - WIELKA WYKOPOWA BITWA FILMOWA - EDYCJA 2!
Faza pucharowa - Mecz 32

Tag...
źródło: comment_613JcLnljwwtNTTlU0tXZfLOnJjnZaob.jpg

WYBIERZ LEPSZY FILM

  • Sędzia (2014) 32.6% (421)
  • Furia (2014) 51.1% (659)
  • Żaden 16.3% (210)

Oddanych głosów: 1290

  • 16
@Matt_888: Głosuję w ślepo na "Sędziego" przeciw ultrarealistycznej potyczce pancernej, gdzie Tiger wyjeżdża z kryjówki i z kilkudziesięciu metrów nie przebija Sherman "Firefly". Nie mówiąc o odpieraniu brygady SS przez załogę zepsutego czołgu xD
@Jarmuzyd: I właśnie dlatego ten film wywołuje mieszane uczucia, bo to kawał dobrego kina, niemalże tak dobry jak szeregowiec Ryan z zakończeniem typowym dla kina klasy B, który psuje cały obraz.
@FireDash: porównanie do szeregowca mocno naciągane. Tam to miało ręce i nogi. Tutaj do momentu gdzie wchodzą do domu tych Niemek, jest prawidłowo. Potem nagle gwałt to miłość, a Niemcy strzelają z kapiszonow. Kupa
@Gregua: Nie jest naciągane, początek filmu jest dobry i można go porównywać, końcówka to zupełnie inny świat. Jest pokazana egzekucja na Niemcu, gwałt na Niemce, nie jest to typowe kino w którym gloryfikuje się Amerykanów, choć naturalnie, że się ich gloryfikuje, ale nie aż tak przesadnie jak w innych produkcjach.