Wpis z mikrobloga

Czy w zwykłej, niesportowej szkole w Polsce na lekcjach WFu w ogóle zdarzyło się wam "trenować" jakiś zimowy sport? Raz w gimbazie byłem na lodowisku, ale to na godzinie wychowawczej - miasto się zlitowało i wypożyczenie było chyba(?) bezpłatne.
Jestem też ciekaw jaki % mieszkańców Jeleniej Góry jeździł kiedykolwiek na biegówkach w Jakuszycach.
Albo Bielsko Biała i zjazd z Szyndzielni, chyba bardziej ludnej okolicy dla narciarstwa zjazdowego nie da się znaleźć.
##!$%@? #edukacja #sport
  • 3
@marc1027: Za moich czasów lata `90 zimą przynajmniej raz w tgodniu wf był na lodowisku, a w klasie sportowej profil piłki ręcznej jak podpadli trenerowi/wuefiście to kazał im ubierac łyżwy i ganiać na lodowisko (jakies 2km)
Mała podkarpacka miescina ~30 tys. mieszkańców. Ale wtedy lodowiska były popularne bo pamietam jak na plastyce rysowalismy bilety, na które się wchodziło a MOSiR zbierał i ten osrodek w Polsce który nazbierał najwięcej dostawał maszynę
@marc1027: Własnie ogladałem 7strefa na Polsacie i Dorota Świeniewicz opowiadała o swojej pracy trenerskiej z młodzieżą, wyjasniło się to nad czym sie zastanawiałem a mianowicie dlaczego cięzko jest w szkołach przeprowadzic pogadanki, pokazy itp. Była siatkarka mówiła ze kazdorazowo żeby takie coś przeprowadzić w szkole, jej dyrekcja musi miec pozwolenie od burmistrza. Czyli biurokracja skutecznie zniechęca do działań:( Opowiadała też ze jest problem (działa w Warszawie) z chetnymi do szkółek siatkarskich