Wpis z mikrobloga

nudne to sie robi, ale napisze jeszcze raz. Jeżeli uznam, że dzięki czemuś, pomimo ludzkiej omylności cało i bezpiecznie dojadę do celu, a ruch będzie płynniejszy, to będę ten pieprzony kierunkowskaz włączał i robił wiele innych rzeczy. Nie tylko nie ujętych w PoRD, ale i wywołujących oburzenie wypokowych ekspertów.
  • Odpowiedz
@Kremufczyn: może być, dlatego trzeba się dopasować do sytuacji, mi się zdarza dać lewy kierunkowskaz jak jest małe rondko wielkości skrzyżowania dróg osiedlowych, żeby ktoś z naprzeciwka nie założył że jadę prosto, a potem przy zjeździe włączam prawy. Grunt to być maksymalnie czytelnym.
  • Odpowiedz
żeby ktoś z naprzeciwka nie założył że jadę prosto


@hitherto: dlaczego ma tak założyć? Skoro nie masz kierunku to znaczy że nie skręcasz. Jeżeli chcesz to możesz do końca życia jeździć dookoła po rondzie, także takie założenia nic nie dają.
  • Odpowiedz