Wpis z mikrobloga

autostrady to psychiczne
kłębowiska
wypaczonych dusz,
kwiatów konających w godzinie śmierci
konającego dnia.

stare auta, młodzi kierowcy,
za kierownicami nowych modeli
starcy, kierowcy
bez prawa jazdy, pijani
kierowcy, kierowcy zaćpani,
kierowcy samobójcy, kierowcy
superostrożni (ci najgorsi).

Kierowcy o wielbłądzich mózgownicach,
kierowcy, którzy szczają pod siebie,
kierowcy spragnieni mordu,
kierowcy rozkochani w hazardzie,
kierowcy, którzy winią wszystkich wokół siebie,
kierowcy, którzy wszystkich nienawidzą,
kierowcy, którzy noszą broń.

Kierowcy, którzy nie wiedzą, po co
jest wsteczne
lusterko,
po co są
migacze,
kierowcy, którzy jeżdżą bez hamulców,
kierowcy, którzy jeżdżą na łysych oponach.

Kierowcy, który jeżdżą wolno pasem szybkiego ruchu,
kierowcy, którzy nienawidzą swoich żon albo mężów
i chcą, żebyś im za to zapłacił.
Kierowcy bezrobotni, #!$%@?.

Wszystko to są przedstawicielie
całej ludzkości, wściekli na maksa, obłąkani,
mściwi, złośliwi, tandetni uczestnicy postępu, sępy,
szakale, rekiny, remory, raje, wszy...

i wszyscy oni razem z tobą na autostradzie:
najeżdżają od tyłu
wcinają się na chama
sami się oszukują
obleśnie się uśmiechają
ich radia grzmią najgorszą muzyką wszech czasów,
w bakach widać dno
silniki mają przegrzane
myślami są już za następnym wzgórzem
nie umieją prowadzić wozu
ani żyć,
wiedzą mniej niż wie ślimak, pełznąc do domu.

To właśnie ich codziennie widujesz
kiedy jądą znikąd donikąd,
i to oni wybierają prezydentów, mnożą się, ubierają
choinki.

Na autostradzie widzisz właśnie to, co jest,
żałobny kondukt zmarłych,
największą zgrozę naszych czasów, ogarniętą ruchem.

Jutro się tam spotkamy!

Charles Bukowski, Jak nurt zatrutej rzeki

#bukowski #poezja #motoryzacja #autostrady #samochody
  • 1