Wpis z mikrobloga

Dużo osób mnie pyta o powody mojego odejścia z Partii Razem, której poświęciłem ponad dwa lata ciężkiej pracy i z którą wiązałem olbrzymie nadzieje. Żeby się nie powtarzać, przygotowałem opisy kilku aspektów działania tej partii, które będę tutaj zamieszczał.


Bezpośrednim powodem mojego odejścia z Razem była toksyczna atmosfera, jaka zapanowała w tej organizacji i sposób zarządzania polegający na urządzaniu regularnych nagonek przeciwko "wrogom wewnętrznym", ku uciesze koterii towarzyskich powiązanych z Zarządem Krajowym. Ten styl zarządzania powoduje wypędzanie z partii zaangażowanych i mądrych osób i nie daje nadziei na to, że kiedykolwiek uda się naprawić inne patologie.


Podstawowym problemem Partii Razem jest bowiem HIPOKRYZJA. Jej pierwszy przykład to sprawa lokalu w Krakowie.


------------


tl;dr: Członek Zarządu Krajowego Razem zawarł umowę, że partia co miesiąc płaci jego firmie za półlegalny najem lokalu na marnych warunkach.


W Krakowie istnieje sobie Spółdzielnia Ogniwo, która zajmuje się normalną działalnością gospodarczą - prowadzi klub przy ul. Paulińskiej 28. Spółdzielnia istnieje dłużej niż partia i nie jest "przybudówką partyjną" jak Fundacja Równanie, tylko niezależnym podmiotem. Właścicielami tej spółdzielni są zarówno osoby należące do Razem, jak i osoby spoza partii. W Radzie Nadzorczej Spółdzielni Ogniwo większość mają osoby z Partii Razem, w tym Mateusz Trzeciak (Zarząd Krajowy), Joanna Grzymała-Moszczyńska (Rada Krajowa) i Michał Maleszka.


Partia Razem już od 2015 roku co miesiąc płaci Spółdzielni Ogniwo za "udostępnienie sali" na potrzeby partyjne. Umowę obowiązującą w latach 2016-2017 podpisał (ze strony Partii!) Mateusz Trzeciak. Co w tym jest niewłaściwego?


1) NAJEM? JAKI NAJEM?!

Spółdzielnia Ogniwo nie ma prawa do podnajmowania lokalu przy ul. Paulińskiej, bo sama wynajmuje ten lokal od Gminy Wyznaniowej Żydowskiej. Dlatego umowy ze spółdzielnią konstruowane są w taki nietypowy sposób ("umowa udostępnienia przestrzeni"), by ułatwić spółdzielni twierdzenie, że to nie jest podnajem. Te same osoby, które uczestniczą w tym procederze bez skrępowania równocześnie agitują za tym, że w działalności nie liczy się pragmatyzm, lecz idealizm, czystość moralna i patos.


2) JESTEŚ NA WÓZKU? NIE IDĘ Z TOBĄ DO OGNIWA!

Partia Razem w 2016 roku przyjęła wytyczne dla wynajmowania okręgowych lokali partyjnych, które musiały być bardzo ściśle przestrzegane. Kilka okręgów nie dostało zgody na wynajęcie jakiegokolwiek lokalu, bo koszt najmu był o parę złotych za duży, okręg miał o kilka osób za mało itd. Jednym z wymogów było to, że lokal ma być dostępny dla osób o ograniczonej mobilności. Lokal Spółdzielni Ogniwo nie spełnia tego wymogu, bo znajduje się na piętrze w starej kamienicy ze stromymi schodami, bez windy. Mimo tego partia płaci za taki lokal, do którego osoby z niepełnosprawnościami nie mogą się samodzielnie dostać i urządza w nim różne wydarzenia i spotkania. Okazuje się zatem, że w praktyce ważniejsze jest płacenie dla "swoich" niż dostępność dla wszystkich.


3) DO YOU WANT FRIES WITH THAT PARTY MEETING?

Partia Razem od samego początku planowała urządzanie w lokalach partyjnych tzw. centrów społecznych, czyli miejsc, gdzie można wspólnie spędzać czas, współpracować ze społecznościami lokalnymi, organizować szkolenia, warsztaty, wystawy etc. i w ten sposób wychodzić poza działalność stricte polityczną w stronę działalności społecznej. Taki sam plan działalności ma jednak Spółdzielnia Ogniwo, która we własnym zakresie, także komercyjnie, organizuje właśnie takie wydarzenia. O sile wpływów w Razem członków tej spółdzielni świadczy fakt, że do dzisiaj nie powstało krakowskie centrum społeczne Razem, chociaż okręg krakowski jest jednym z większych, a podobne eventy odbywają się w Ogniwie. Ogniwo oczywiście zarabia na sprzedaży napojów i jedzenia w czasie wydarzeń partyjnych organizowanych w ich lokalu. W żadnym innym okręgu partyjnym nie ma takiej sytuacji, żeby członek ZK sprzedawał napoje podczas zebrań partyjnych (i krzywo łypał na osoby, które odważyły się przynieść własne picie, bo ich nie stać na krakowskie ceny).


4) ZARZĄD SIĘ SAM WYŻYWI

To m.in. członek Zarządu Krajowego Mateusz Trzeciak odpowiadał za dobór, ewaluację i zatwierdzanie potencjalnych lokali partyjnych w innych miastach. W Kielcach w 2016 znaleźliśmy dwa potencjalne lokale, w których chcieliśmy utworzyć centrum społeczne. Poświęciliśmy mnóstwo czasu na poszukiwania lokali, negocjacje z właścicielami, robienie zdjęć, pisaliśmy wielostronicowe wnioski, gdzie pokazywaliśmy Zarządowi Krajowemu, że mamy pomysły na działalność w lokalu, że dobrze zbadaliśmy rynek, że lokal jest optymalny itd. Na (obowiązkową!) wizję lokalną do Kielc przyjechało - jak się okazało - dwóch członków Ogniwa: Mateusz Trzeciak i Michał Maleszka. Lokale obejrzeli, uwag nie zgłaszali, po czym... ZK przez ponad 3 miesiące nie podjął uchwały o treści "możecie zawierać umowę". W tym czasie musieliśmy świecić oczami przed właścicielami lokalu, straciliśmy wyłożoną z własnych pieniędzy kaucję i ostatecznie lokale straciliśmy, bo zanim ZK wydał uchwałę, to wynajął je kto inny (zamiast centrum społecznego Razem na ul. Piotrkowskiej powstał punkt gier na automatach). ZK do tego stopnia nas ignorował, że M. Trzeciak przestał odbierać telefony i nikt nie odpisywał na nasze maile.


W tym czasie trwał partyjny kryzys wywołany niepewnością co do subwencji i ZK obawiał się (jak się okazało - niesłusznie), że może nie starczyć na wszystkie lokale. Na Ogniwo oczywiście pieniądze zawsze były, a dzięki rygorystycznemu podejściu M. Trzeciaka inne okręgi nie dały rady wykorzystać puli finansowej na lokale.


-------------

Cena "najmu" przestrzeni w Ogniwie nie jest wysoka - to zaledwie 1500 zł miesięcznie. Pośrednie korzyści dla Ogniwa też nie są pewnie duże (sprzedaż jedzenia i napojów, brak konkurencyjnego centrum społecznego). Ale czy to jest okoliczność łagodząca? Jeśli partia nawet skromnym budżetem gospodaruje w taki sposób - to wiadomo co będzie, jeśli kiedyś dostanie wpływ na większe pieniądze...


W PO mieli "spółdzielnię" Grabarczyka, w Razem mają Spółdzielnię Ogniwo. Ciekawe, jak długa jest droga od "udostępniania przestrzeni", której nie ma się prawa podnajmować, do grubszych spraw lokalowych, jakie wychodzą w starych partiach. Teraz mogę to obserwować z czystym sumieniem, bo Razem to już nie jest moja organizacja.


https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10214354969580767&set=a.10200819988934710.1073741826.1613194358&type=3&theater

#razem #partiarazem #neuropa #4konserwy #socdem #hipokryzja
Pobierz
źródło: comment_9sGskcjH9Gn0AxYnAEqJtr5ODXUFaM2G.jpg
  • 44
@lewactwo: Trochę beka, bo jakie rzeczy zarzuca były funkcyjny (a więc taki, który ma spore pojęcie o tym co się dzieje w środku) członek Razem?

-że Trzeciak osobiście złożył podpis w imieniu zarządu krajowego? Mógł to zrobić ktokolwiek z zarządu. Decyzja o wynajęciu lokalu to nie jego osobista decyzja, tylko kilkunastu osób (zarząd krakowski, zarząd krajowy), podpis kogoś innego anulowałby ten zarzut?;
-że wyprowadza się pieniądze? Sam autor stwierdza, że stawka
@BongoBong: Nie mam nic wspólnego z Razem, ale sporadycznie bywam w Ogniwie. Faktycznie, wejście w ogóle nie jest przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Mimo tego ciągle dzieją się tam darmowe wydarzenia, typu warsztaty, spotkania z autorami, pokazy filmów (np. Artykułu 18) i to wszystko jest za darmo.
@Kummernis: Co pokazuje, że posługiwanie się określeniem "firma Trzeciaka" przez autora wypowiedzi jest sporo na wyrost. Nigdy tam nie byłem, ale jak patrzę po zdjęciach, to wygląda na to, że 1500 zł/miesiąc to jest bardzo dobra-świetna cena za taki lokal. Lokalizacja też chyba niezła.
A tutaj doskonale widać, że chodzi o ból o to, że Kielce nie dostały lokalu, a Kraków dostał ( @lewactwo swoją drogą też działał w Kielcach).


Autor dopuszcza nawet możliwość podpisywania umów z firmami (normalnie rynkowo działającymi firmami, bardziej rynkowo niż Ogniwo) osób należącymi do ZK, o ile ceny będą rynkowe. Czyli w zasadzie sam obala 3/4 swojego początkowego bólu.
Pobierz
źródło: comment_UlkmEbPnFIfEQXzRVvPKPgQNp5zHBxst.jpg