[Resistor]

@Resistor:
Myślami powrócę do Hurghady i zapytam: czy media które publikowały film ukazujacy pacjęta transportowanego do tamtejszego szpitala, na prawdę nie mają tak minimalnych możliwości technicznych ażeby stwierdzić z dużą pewnością że to nie Magda była ukazana na tym filmie?
Jeżeli to nie Magda to gdzie ona wtedy się znajdowała? Czy dalej robiono z nią strach pomyśleć co w Port Ghalib? Przecież póki nie przyjechali polscy śledczy na sekcję zwłok minęło sporo czasu. A relacja Solczaka nie bardzo mnie przekonuje. Ciekawe czy w czasie polskiej sekcji zwłok, biegli stwierdzili dość dokładnie dzień śmierci Magdy.
Poniżej małe porównanie Magdy z Port Ghalib z nieMagdą z Hurghady.

[Resistor]

@Resistor:
I jeszcze jedno porównanie

[Brunhilda2]

@Resistor: Były wątpliwości co do tego, czy to w ogóle była Magda. I było nagranie z H., jak wywożono kogoś całkowicie przykrytego.
Chyba trzeba byłoby prosić o pomoc Billa Bassa, żeby stwierdził godzinę śmierci Magdy ;-) Tu pozwoliłam sobie na ponury "żart", Bill Bass miał inne zadania. Ale potrzebny jest ktoś z jego klasą.

[Brunhilda2]

@Resistor: Ciekawe pytanie postawiłeś z tym ustaleniem dnia, w którym M. odeszła. Trzeba oczywiście spróbować się dowiedzieć, czy i jakie znaczenie mial fakt, że ciało było zabalsamowane przy drugiej sekcji.

[Brunhilda2]

@Resistor: Myślę, że balsamacja ma znaczenie. Po drugie, tu trudno ustalać to "normalnymi" metodami, bo ciało nie było nigdzie "na zewnątrz". Nie wiadomo też, czy uznano za rutynowo niezbędne ustalanie tego, może tylko przyjęto czas śmierci podany przez E., bo wszystko miało odbywać się w warunkach szpitalnych? Spróbuję się dowiedzieć.

[Brunhilda2]

@Resistor: Nie znam patologa, ale zwróciłam się do kryminologa, który zna się też na kryminalistyce. Z dość dużą pewnością stwierdził, że przy drugiej sekcji na zabalsamowanym ciele nie można byłoby określić dnia zgonu.
Tak zresztą myślałam.