Wpis z mikrobloga

Co te karyny #rozowepaski ode mnie z roboty to ja nie moge xD Na co dzien te ulane lochy wpieprzaja trawe, wywalaja setki zlota na jakies pudelkowe diety i magiczne herbatki, ale kiedy szef przyniosl tace z paczkami malo nie dostaly p-------a xD Rzucily sie jak walniete, braly po 4-5 na talerz, porobily sobie kawy z mlekiem i bita smietana, i maja uwalone ryje w pudrze i lukrze xD a jutro znowu bedzie placz ze sa grube i nikt je nie chce r----c i faceci to swinie! Ja nawet jednego nie rusze bo tak mi je obrzydzily. #tlustyczwartek #bekazpodludzi #patologiazewsi #patologiazmiasta #logikarozowychpaskow
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Hannahalla: Taki cheatday to śmieszna sprawa generalnie będąc na redukcji :)

Wystarczy, że jedna z drugą tygodniowo generuje 1kcal deficytu, a takimi pączkami w godzinę nabije 5000kcal :D

i już jest 4000kcal w plecy i miesiąc redukcji :D
  • Odpowiedz
@Hannahalla: jest cos takiego jak cheat meal, cheat day moze zniweczyc 2-3 tyg. trzymania diety. Chet-meal z paczków czyli cukru z tłuszczem to też bardzo slaba opcja, nie ma białka, lepiej np. burgery lub coś z mięsem. Co do obżerajacych sie loch, to rozumiem opinie kolegi. Jasne, "niech każdy żre co chce" tylko niech lochy pozniej nie biadolo przez caly rok, jaki to dramat, ze maja grube dupska, a maja
  • Odpowiedz