Wpis z mikrobloga

@abstrakcyjna0: jako że u mnie właśnie ten problem i leczę go basenem to powiem Ci cośmy ustalili z moim fizjo:

właściwie najlepszy byłby grzbiet, ale że ja grzbietu nienawidzę i siada mi szybko bark, próbowaliśmy ogarnąć temat "czym się różni w tym kontekście grzbiet od kraula, poza tym że na plecach" - ogólnie problemem miałaby być rotacja górnej części ciała względem dolnej właśnie na spornej części (lędźwie) więc pomysł był taki
  • Odpowiedz
@abstrakcyjna0: ale to nie jest drogie, są kursy pływania w grupach na większości basenów. Trudno się nauczyć poprawnie pływać samemu, bo w rzeczywistości można odwalać wodnego kankana, gdy wydaje się nam, że płyniemy kraulem na poziomie olimpijskim. To ważne, żeby nie pogłębiać wad/urazów
  • Odpowiedz
@luzny_lori: Dzięki za odpowiedź. Dla mnie grzbiet w sumie spoko jest. ;)
@niezwornowazony: Tak jak ćwiczenia miałam w grupie, to niewiele daje, bo z reguły poziom jest zaniżony. A indywidualne na pewno mało nie kosztują i wolę te pieniądze przeznaczyć na masaże. Basen tylko dodatkowo z raz w tygodniu do ćwiczeń w domu.
  • Odpowiedz
@abstrakcyjna0: nie no, ale skoro nie pływałaś nigdy to sama się nie nauczysz, są takie rzeczy, których samemu się nie da ogarnąć i pływanie to z pewnością jedna z nich. Tym bardziej, że skolioza to wredna sucz i trzeba podchodzić bardzo indywidualnie w zależności od poziomu/kąta/strony skrzywienia. Jak sama mówisz ból jest duży w Twoim wypadku. Chodzi o to, żebyś sobie nie pogorszyła sytuacji. Na skoliozy raczej takich super uniwersalnych rad
  • Odpowiedz