Wpis z mikrobloga

@drect:

Nie, mój drogi #drect; parafrazując lekko i nie w temacie postać niejakiego Warszawiaka z "Bazy Ludzi Umarłych", nie spodziewałem się cyt.: "gówna Ducha Świętego w proszku", ale pytanie jest, po co wysyłać konwój taki jak zwykle, bo naprawdę ogarniają mnie wątpliwości, co do skutków takiego kroku, poza przerobieniem tych ludzi i ich pojazdów na konserwy mięsne. I tylko tyle. Dla mnie wygląda to na stratę zasobów
  • Odpowiedz
@AvatarBubu: faktycznie, lepiej zostawić swoich rodaków na pastwę Turasów. Na prawdę nie masz pojęcia, jakie ma to również znaczenie w nagłaśnianiu agresji na Afrin na arenie międzynarodowej. Poza tym, gdyby twoje słowa miały coś z prawdy, Karaluchy ze swoją przewagą w sprzęcie i dominacją w powietrzu już dawno by zajęły cały kanton. Ale walczą na terenie górzystym, gdzie rację bytu w pierwszej kolejności ma uzbrojona piechota, a taka dotarła właśnie
  • Odpowiedz
@drect: @drect:
1. Nie zostawić rodaków, ale równie dobrze czy pomyślałeś, że ten kanton, który zostanie w końcu zajęty w większej lub mniejszej części, będzie grobem dla siły żywej Kurdów, która może być potrzebna w innych miejscach wkrótce bardziej niż tu. To jest lekcja historyczna, daleko nie sięgniesz, proszę bardzo front wschodni II WŚ - polowi dowódcy niemieccy samodzielnie, wbrew rozkazom Adolfa cofali wojska a mieli rozkaz nie
  • Odpowiedz
@drect:

Powiem więcej, unoszenie się honorem nie jest zawsze najlepszym rozwiązaniem, bo czasami jest to pułapka
Przykład z historii, powstanie styczniowe 1863, dyktator naszego powstania o nazwisku Bobrowski znany z tego że miał okulary tak grube jak teleskop ale głowę na karku, był nie w smak innej frakcji w powstaniu; specjalnie go obrażono, uniósł się on honorem i wyzwał na pojedynek pistoletowy osobę, która go obraziła i zginął bo nie
  • Odpowiedz
@AvatarBubu: Jeżeli Kurdowie będą mocno i skutecznie się opierali, i zadadzą Turcji spore straty to możliwe, że Erdogan odpuści sobie ataki na inne ziemie kurdyjskie bo nie będzie sobie mógł pozwolić na utratę sporej liczby osób i sprzętu. Technika jest po stronie Turcji bez dwóch zdań, ale morale, teren i doświadczenie bojowe jest po stronie Kurdów.
Ponadto patrząc demograficznie Kurdowie mają dużo większą dzietność więc nawet strata w stosunku 3:1
  • Odpowiedz
@kolanin:

Dlatego mówię każdy inaczej to widzi i ma inne zdanie i bardzo dobrze; jeżeli to będzie dobry ruch to pięknie, ale ja z zasady nie jestem takim optymistą i dlatego te wątpliwości. Czas pokaże a niech nikt nie odbiera tego jako atak na siebie.
  • Odpowiedz
@AvatarBubu: odpowiadając na drugi wpis, lakonicznie stwierdzę, iż mylisz pojęcie honoru ze zwykłym solidaryzmem, manifestacją jedności. Kurdowie z Manbij nie mogą się odciąg od kantonu Efrin i udawać, że nic się nie dzieje. Ten konwój jest w pewien sposób symbolem; i kolejnym dowodem na to, że ludność kurdyjska może liczyć tylko na siebie.
  • Odpowiedz
@drect:
Możemy się tak przerzucać bez końca, ja swojego zdania nie zmienię i ty pewnie też.
Niech zatem Kurdowie solidaryzują się i zostaną zmieleni solidarnie w Afrin jak w maszynce do mięsa.
I dodatkowo, to nie był zwykły solidaryzm, wielki konwój pojazdów jadący z pełną pompą na pomoc. To już była kwestia honorowa, bo solidaryzować się można było prawdopodobnie i bez takiego rozgłosu.
  • Odpowiedz
@AvatarBubu:

Ad. 1 Do zajętego kantonu Turcja planuje przesiedlić 3 mln uchodźców syryjskich. Nie wchodzi w grę żadna eksterminacja, tylko radykalna zmiana stanu etnicznego w tym regionie. Z kolei argument o celowości tak powolnego działania jest nie do obronienia. Tutaj leży cały prestiż armii tureckiej. Cała akcja jest szczegółowo relacjonowana w tamtejszych mediach. Cały lokalny, i nie tylko, świat patrzy jak radzi sobie druga co do wielkości armia NATO. A jak widać radzi sobie wyjątkowo kiepsko jak na buńczuczne zapowiedzi. Zresztą, idąc tym tropem, cała OP. Tarcza Eufratu była celowym zwlekaniem i traceniem najnowszych na stanie armii czołgów, by zabić jak najwięcej ISISmanów. Tak to nie działa. Podobne akcje z samej zasady mają być szybkie i maksymalnie skuteczne. Im dłużej będą dopuszczać się gwałtów na Kurdach, tym większe prawdopodobieństwo, że skończy się to dla nich poważnymi konsekwencjami. Jeśli nawiązujemy już do historii to patrz skutki Ofensywy Tết, udanej militarnie, ale przegranej propagandowo.

Co do przypadku drugowojennego, to mam na ten temat pojęcie, bo tematem frontu wschodniego się interesuję. Jednak znowu dokonujesz mylnego porównania. Wehrmacht to regularna i dobrze uzbrojona, doskonała armia, a milicje kurdyjski to zwyczajna partyzantka. Niemcy mieli gdzie się wycofać i umocnić, kiedy Kurdowie nie mają, bo są otoczeni ze wszystkich stron. Poza tym, co innego walka na górzystym terenie, a co innego na otwartych połaciach. Jeśli wybijanie górskich oddziałów byłoby takie proste, to dlaczego tyle męczyli się z tym Sowieci w latach 79-89 i Amerykanie do
  • Odpowiedz
@AvatarBubu: nie jestem zwolennikiem czegoś takiego jak honor w stosunkach międzynarodowych, bo owo pojęcie w takiej niszy nie istnieje. Jestem także przeciwny pojęciu kapitału krwi i bezsensownemu umieraniu w ogóle. Ale ten przypadek jest odstępstwem od reguły. Ta pomoc była i jest KONIECZNA.

Niech zatem Kurdowie solidaryzują się i zostaną zmieleni solidarnie w Afrin jak w maszynce do mięsa.


I tym pokazałeś swoją nieumiejętność szanowania czyjegoś zdania. Dajesz łaskawe przyzwolenie na odmienną opinię i w tak małostkowy sposób ją jednocześnie
  • Odpowiedz
W ataku na Afrin kraluchy robią za mięso armatnie a regularne wojsko chce minimalizować starty trochę specialsów i sprzętu pancernego+lotnictwo
  • Odpowiedz