Aktywne Wpisy
czemuztak +619
Wiadomo, wykop to portal ze śmiesznymi obrazkami, ludzie wrzucają śmieszne rzeczy, można się pośmiać, poszydzić, pokłócić się, poobrażać ruskich, kaczora, donalda, konfederacje.... a nie, już pisałem o ruskich. Ogolnie: po to tu wchodzimy.
Ale naprawdę życzę wszystkim, którzy mieszkają w tych rejonach, żeby ich nie zalało, żeby nie tracili swoich domów, albo i w najgorszych przypadkach życia. Trzymajcie się tam, oby na memach się skończyło!
#powodz #wroclaw #
Ale naprawdę życzę wszystkim, którzy mieszkają w tych rejonach, żeby ich nie zalało, żeby nie tracili swoich domów, albo i w najgorszych przypadkach życia. Trzymajcie się tam, oby na memach się skończyło!
#powodz #wroclaw #
PiersKurczaka +155
Chipsy paskudne jak życie polaka
- a, Tato, ja na dziś na Pracę-Technikę potrzebuję deseczkę, dwadzieścia kawałków drutu, wkręty do drewna i sizal.
#dzieci #zycienakrawedzi #majsterkowanie
@Jarek_P: jak dostaje, to jak ma się nauczyć?
Teraz mam 25 lat, nie jestem milionerem, ale jakoś sobie radze, umiem wbić gwóźdź, wymienić koło w samochodzie, jak auto stanie na środku drogi to jakoś drutem i taśma polepie, żeby się doczłapać gdzieś.
Ale jak mam koła
Moje dzieci
Kwestia tego ile młody ma lat, ale w pewnym momencie trzeba nauczyć samodzielności, dzieci są teraz bardzo mało samodzielne. Liczyć na rodzica to jedno, a wyręczać się nim, bo w głowie jest "i tak zrobią to co potrzebuję" to drugie.
Jasne, jeżeli sytuacje są pojedyncze to spoko, ale jak notoryczne to jednak
Na pocieszenie powiem, że dobry z Ciebie tatuś xD
@biuna: zgadza się, widzę to i ubolewam nad tym. To jest temat na osobną dyskusję. Ale serio, mam wrażenie, że obecne dzieci są po prostu inne. Bardziej roszczeniowo nastawione do świata, o wiele mniej samodzielne. I nie jest to tylko kwestia tego, że się robi za nie.
@mahisna: dzięki :) I tak, też mi wstyd. Ale jakoś na wariata pisałem, tak wyszło :)
@Jarek_P: Ja jak najbardziej rozumiem potrzebę bycia, czuwania nad dzieckiem, ale w pracy (tak, tak :P) często widzę typowych rodziców "helikopterów" i widzę potem jak takie dziecko funkcjonuje. Ale to już nie tylko kwestia przywożenia rzeczy na ostatnią chwilę, ale dużo dużo innych rzeczy, które wychodzą w trakcie funkcjonowania w klasie. ;)
@biuna: przypomniałaś mi coś :)
Jeszcze gdy jedno z moich dzieci do przedszkola chodziło, obserwowałem parę razy w szatni kuriozum czyste. Dziewczynka ze średniej grupy, a więc ze 4 lata. Nie była upośledzona, ani nic takiego, normalne dziecko, sprawne, wygadane. Po pierwsze - ona nie przychodziła do przedszkola, była do niego przynoszona. Tatuś ją nosił!(nie, nie chodzi o zabawę, to zdaje się była
No, chyba, że ojciec bogaty, to pójdzie do stolarni, wyjmie portfel... ;)