Wpis z mikrobloga

Życie to #!$%@? ( ͠° °)

Ubezpieczenie zdrowotne obowiązuje do 30 dni po rozwiązaniu umowy z pracodawcą. Dziś jest mój 31 dzień.

I więcej co?

To jest też pierwszy dzień wściekłego ataku zjadliwych bakcyli i wirusów szturmujących mój organizm jak Niemcy Verdun. Jak żywioły na Nanga Parbat. Jak Katrina Nowy Orlean. Jak Matka Kurka Owsiaka ( _).

#zdrowie #choroba #truestory #pracbaza

  • 22
@brzydolka nie mam, bo to okres próbny na umowie śmieciowej. Mogłam sama odprowadzać składkę, ale na okresie próbnym dostaje mniej $ więc szkoda mi kasy na cos, z czego może nawet nie musiałabym skorzystać (xD). Dziś idę do lekarza, bo wystarczy zapłacić 50 zł za wizytę i będzie się przyjętym jak normalny, ubezpieczony pacjent.

ALE, ALE! ()

Przecież my sobie tu smieszkujemy, nie chodzi o technikalia,
@mala_rybka: od dluzszego czasu zlecenia sa w pelni oskladkowane chyba, ze jestes studentka, wtedy twoi rodzice powinni cie wpisac do swojego ubezpieczenia. a jesli to nie zlecenie tylko dzielo to od jakiegos roku nie trzeba byc ubezpieczonym zeby moc skorzystac z wizyty u lekarza pierwszego kontaktu...
@lubie_makrele: niestety to umowa o dzieło. Co do korzystania z lekarza to znalazłam tylko informację o tym, że można być przyjętym za opłatą w wysokości około 50 zł. Możesz mi podrzucić jakieś sensowne źródło informacji o tym?
@lubie_makrele: czytałam ten artykuł i to najwyraźniej uważniej, niż Ty:

Nieubezpieczony pacjent zostanie przyjęty na wizytę tylko wtedy, gdy skłamie, że posiada ubezpieczenie.Jeśli tego nie zrobi, zapłaci za jedną wizytę średnio około 50 zł.


Cenię sobie uczciwość, nie jestem złodziejką ani oszustką.

@brzydolka: spoko, po prostu już mnie zaczęli irytować Ci ludzie od złotych rad, zwłaszcza, że przyszłam tu pośmieszkować z pecha ( ͡º ͜ʖ͡