Aktywne Wpisy
Jerycho +7
Ja ateista lvl 38 (dotychczas kawaler), moja różowa katoliczka lvl 32 (5 lat po rozwodzie) wzięliśmy wczoraj Ślub cywilny i wieczorem ustawiliśmy status, że jesteśmy małżeństwem. Wśród komentarzy znalazł się komentarz jednej skrajnie religijnej znajomej. Pic poniżej. Zacytuję Ewangelię Św. Łukasza (16:18): "Każdy, kto opuszcza żonę swoją, a pojmuje inną, cudzołoży, a kto opuszczoną przez męża poślubia, cudzołoży." Jaką ripostę byście dali do takiego komentarza?
![Jerycho - Ja ateista lvl 38 (dotychczas kawaler), moja różowa katoliczka lvl 32 (5 l...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/6822de7a9152bd3c99504f0ca0f1d3f71d09978967edc00617584d0c4b0c86c9,w150.jpg?author=Jerycho&auth=99d98fc645f85e798d31cf7ea3add107)
miku555 +298
Te zdjęcia, ten wywiad - przecież to od razu widać, że go w ogóle nie szanuje...
Ja rozumiem - nie wiadomo co tam się w ich domu dzieje, może im się nie układa, może Robert jest po cichu gejem a żona to tylko broda... nie wiem, nie obchodzi mnie to.
Ale przynajmniej by mu wiochy na socjalach nie robiła.
Po co ona to robi?
#lewandowski #fcbarcelona #p0lka
Ja rozumiem - nie wiadomo co tam się w ich domu dzieje, może im się nie układa, może Robert jest po cichu gejem a żona to tylko broda... nie wiem, nie obchodzi mnie to.
Ale przynajmniej by mu wiochy na socjalach nie robiła.
Po co ona to robi?
#lewandowski #fcbarcelona #p0lka
![miku555 - Te zdjęcia, ten wywiad - przecież to od razu widać, że go w ogóle nie szanu...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/db89db78c655c53b7b9b85edb02e3cf5142ad3d345c2ce4bafda028f79bc9b53,w150.jpg)
Takie luźne przemyślenia po miesiącu totalnej abstynencji alkoholowej.
#alkoholizm #przemyslenia
1. Tło
Zachęcony częstymi wpisami trzeźwych/nietrzeźwych alkoholików na wykopie zrobiłem sobie małą autoretrospekcję. Stwierdziłem że faktem jest, że piję nieduże ilości alkoholu w stałych odstępach. Czy to nałóg? Nie wiem. Może warto sprawdzić. Dwa piwka w piąteczek czy środę niby nie dużo, ale jednak był to pewien rytuał. Stwierdziłem, że zrobię pewien eksperyment. Przestanę pić alkohol w jakiejkolwiek postaci powiedzmy na miesiąc i zobaczymy co się stanie ...
2. Przebieg
W sumie najbardziej mnie ciekawił pierwszy piątek. Czy będę czuł ten wewnętrzny nacisk? Ten głos który prosi? Kiedyś paliłem papierosy i rzuciłem więc znałem go całkiem dobrze. Kończę pracę, idę na piłkę, wracam siadam przed kompa, czekam, czekam ... i nic. Może trzeba dłużej poczekać? Nie wiem. Mijają kolejne dni, tygodnie i weekendy. Czy coś się zmieniło? W zasadzie nic, oprócz tego, że nie piję alkoholu. Jadłem tyle samo, robiłem to samo i tak samo się czułem. Nawet wieczorami w piątki kiedy przeważnie piłem piwo robiłem to samo co zwykle (czyli grałem na gitarze, albo w gierki) tylko nie pijąc piwa. Gdzieś pod koniec trochę mi brakowało smaku bo go lubiłem więc kupiłem sobie piwo bezalkoholowe. Nie zrobiło mi to większej różnicy.
3. Konkluzje
Dziś jest ostatni dzień miesiąca i jednocześnie koniec mojego postanowienia. Nie, nie lecę po piwo do sklepu. Na-pewno za jakiś czas kupię to alkoholowe, żeby sprawdzić czy coś w moim postrzeganiu się zmieniło, ale nie wiem kiedy to będzie. Fajnie było zrobić sobie taką przerwę choćby po to aby zobaczyć jak można żyć inaczej i czy to coś zmienia na lepsze. W moim przypadku zmieniło tylko to, że nie piłem piwa i nic poza-tym. Lubię się go czasem napić więc nie widzę powodu aby to postanowienie przedłużać. Po co robić coś co nie daje żadnych pozytywnych efektów kosztem czegoś co się lubi?
Budowanie alibi i usprawiedliwienia dla swojego picia"
Co to jest krotki czas abstynencji? Dzień, dwa, trzy, tydzień, miesiąc, rok? Gdzieś w zaleceniach WHO czytałem, że nie częściej niż raz na trzy dni. Ja spożywałem niewielkie porcje raz góra dwa na tydzień, ale czasem w ogóle, zależy czy miałem ochotę.
Jakby nie patrzeć każdy na świecie kto nie jest abstynentem spożywa w charakterze ciągłym, czyli większość dorosłych