@xandra: No masz nas. Tak naprawdę szykujemy sie na zdobycie całego świata. Choroby po to by osłabić, a sprzeciw aborcji po to, żeby mieć żołnierzy. Zrobimy z ateistów niewolników. Taki jest nasz plan. No scam.
@xandra: Jeśli apteka jest prywatna i ma w nazwie katolicka, niech postępują zgodnie z tymi wartościami, bo inaczej nie jest katolicka ale podrabiana. Jednak niech nie wymuszają na całym społeczeństwie tego. Osobiście jako katolik, to antykoncepcja to nie dziękuje, ale nie będę zmuszał innych ludzi do moich zasad, bo to uważam za sprzeczne z zasadami. Chyba, że za bardzo ingerują w ludzkie życie i jego godność, jak w przypadku aborcji,
@HansLanda88: Zależy jak to sie robi. Jak uczą, że masturbacja i ruchanie wszystkiego nie jest złe, to wtedy tak. Jednak jeśli uczysz o konsekwencjach o poszanowaniu a nie traktowaniu jak przedmiot etc to wtedy nie.
@Doman_60: ale dobrze napisała, że świadomie i z premedytacja chcą narażać ludzi na choroby dziecinne. Chyba, że katolicy nie mają wiedzy na poziomie 5 klasy podstawówki z WDŻ mówiącej o tym, że prezerwatywy chronią przed wymianą płynów i bardzo, ale to bardzo ograniczają możliwość zarażenia się wenerem. Więc albo mają na temat seksualności mniej wiedzy niż 12-letnie dzieci, albo świadomie narażają ludzi na śmiertelne niebezpieczeństwo
Ludzie po prostu przestaną chodzi do nich i będą zmuszeni zwinąć interes
@NaBu1908: Nie, bo rynek aptek jest regulowany i przy wydawaniu pozwolenia na otwarcie nowej placówki liczy się liczba ludności w przeliczeniu na aptekę oraz odległość potencjalnej nowej apteki od już istniejących. Co więcej, ostatnio prawo jeszcze zaostrzono i jeden podmiot nie może mieć więcej niż 3 aptek, co oznacza, że sieciówki nie mogą otwierać nowych placówek. To wszystko oznacza, że w mniejszych miejscowościach właściwie nie można mówić o konkurencji, bo to a) nierealne ze względu na wymagane umiejętności (apteka to nie warzywniak, a ilu farmaceutów się znajdzie w jakimś miasteczku-stolicy gminy wiejskiej?) i b) nierealne ze względu na przepisy.
@xandra: Znów sobie wymyślasz to, co ci pasuje. Nie "nie będzie można", tylko farmaceuta będzie miał prawo nie prowadzić sprzedaży gumek. I bardzo #!$%@? dobrze. W swojej aptece mógłby nie sprzedawać nawet witaminy C.
@Vanni: Ale tu nie chodzi "swoje" apteki, tylko o to, że w czyjejś aptece nie sprzedadzą ci gumki, bo klauzula sumienia... za co grozi do 5000 zł grzywny zgodnie z prawem handlowym, za nieuzasadnioną odmowę sprzedaży artykułu, który znajduje się w ofercie. Ale czegóż się spodziewać po ludziach, którzy bez mrugnięcia okiem sprzedadzą ci zwykły cukier lub sól jako lek na przeziębienie, czy suplement diety, czyli jedzenie w tabletkach...
@harpiowata: Każdy ma prawo decydować o swoim postępowaniu: nie chce sprzedawać to niech nie sprzedaje i tyle. Rozumiem wątpliwości przy lekarzach na NFZ, ale tutaj problemu nie widzę, można iść do innej apteki.
@HumbugPL no super logika, w szczególności na wsiach, gdzie często jest albo jedna apteka, albo trzeba dojeżdżać. Pracując jako farmaceuta musisz liczyć się z tym, że klienci będą przychodzić po prezerwatywy, tabletki antykoncepcyjne czy plastry. To tak, jakby odmawiać sprzedaży jakiegoś leku spowalniającego śmiertelną chorobę, bo Bóg tak chciał. Bycie farmaceuta to zawod, w którym na bok się odsuwa wszystkie uprzedzenia religijne.
@harpiowata: Albo mamy wolny rynek albo socjalizm i zamordyzm. Może aptekarze powinni być licencjonowani? Jehowy który nie chce sprzedać kaszanki też ma być #!$%@? ze stanowiska?
@HumbugPL ja bym nie była w stanie pracować jako rzeźnik, bo to dla mnie nieetyczne - więc nie zatrudnię się jako rzeźnik i nie będę krzyczeć "Wy tu zabijacie zwierzęta". Wybieranie sobie takiego zawodu liczy się z konsekwencjami - jednym z nich jest sprzedaż takich leków. A przysięga mówi o "zwracaniu uwagę na dobro pacjenta". Odnawianie komuś kupna leków czy prezerwatyw to nie jest dbanie o dobro pacjenta.
Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Źródła: http://www.sfkp.pl/ https://www.termedia.pl/mz/Aptekarz-nie-sprzeda-prezerwatywy-,27760.html
#bekazpodludzi #patologiazewsi #bekazkatoli #wiara #chrzescijanstwo #katolicyzm #ciemnesredniowiecze #farmacja #klauzulasumienia
źródło: comment_TqERMa7M0bdOcJAGbikFegSCOrNMXeE9.jpg
Pobierz@NaBu1908: Nie, bo rynek aptek jest regulowany i przy wydawaniu pozwolenia na otwarcie nowej placówki liczy się liczba ludności w przeliczeniu na aptekę oraz odległość potencjalnej nowej apteki od już istniejących. Co więcej, ostatnio prawo jeszcze zaostrzono i jeden podmiot nie może mieć więcej niż 3 aptek, co oznacza, że sieciówki nie mogą otwierać nowych placówek. To wszystko oznacza, że w mniejszych miejscowościach właściwie nie można mówić o konkurencji, bo to a) nierealne ze względu na wymagane umiejętności (apteka to nie warzywniak, a ilu farmaceutów się znajdzie w jakimś miasteczku-stolicy gminy wiejskiej?) i b) nierealne ze względu na przepisy.
W związku z
Komentarz usunięty przez autora
Pracując jako farmaceuta musisz liczyć się z tym, że klienci będą przychodzić po prezerwatywy, tabletki antykoncepcyjne czy plastry. To tak, jakby odmawiać sprzedaży jakiegoś leku spowalniającego śmiertelną chorobę, bo Bóg tak chciał.
Bycie farmaceuta to zawod, w którym na bok się odsuwa wszystkie uprzedzenia religijne.
Wybieranie sobie takiego zawodu liczy się z konsekwencjami - jednym z nich jest sprzedaż takich leków. A przysięga mówi o "zwracaniu uwagę na dobro pacjenta". Odnawianie komuś kupna leków czy prezerwatyw to nie jest dbanie o dobro pacjenta.