Wpis z mikrobloga

" Jestem w trakcie poszukiwań Audi A4 B8. W zeszły miesiącu natrafiłem na pewien egzemplarz-2,0 TDI CR 2008 178 tys, czarny, manual, alcantara, miód malina. W pierwszej kolejności sprawdziłem w CEPiKu. Okazało się że auto zostało sprowadzone w 2012 roku i od tamtej pory było w jednych rękach. Rocznie jeździło 5000 tys. Właściciel Pan Rafał z Piastowa tłumaczył się tym że jeździ tylko na siłownie i do pracy 2km. Zdarzają się różne przypadki więc brnąłem dalej. Rozkodowałem nr VIN. Okazało się że samochód był oferowany w 2012 roku z przebiegiem 130 tys. W 2015 roku miał "szkode do 1000zł"- właściciel twierdzi że wymienił przednią szybę. W tym zarejestrowałem się do Was. Na forum poprosiłem o pomoc w sprawdzeniu historii pojazdu sprzed sprowadzenia do Polski. Jeden z forumowiczów zaoferował pomoc. Rozkodawał nr VIN i historię pojazdu. Według danych samochód przed przedażą do Polski miał 170 tys przebiegu i 2 szkody- w 2009 roku i 2011, które skończyły się wymianą części karoserii w salonie audi. Mimo całej tej historii w dalszym ciągu byłem skłonny kupić ten egzemplarz. Wykupiłem raport na portalu motocontroler.pl. W dniu dzisiajszym dostałem wyniki raportu z którego wynika jedno- Auto to jeden wielki złom- a dokładniej. Odczyt komputera ukazał regenerację filtra DPF przy 410000 tys km!!!, mało tylne nadkola i zderzak były malowane grubość lakieru dochodziła do 1500nm przy normie 160nm, wnętrze zniszczone i wyeksploatowane, karoseria z licznymi odpryskami i ogniskami korozij. Podsumowując, udostępnijcie ten przypadek, jeżeli ktoś natknie się na ten egzemplarz będzie miał sporo wydatków. Według opini eksperta samochód ma sporo ponad 500 000 tys przebiegu."
Auto nie jest aktualnie ponoć nigdzie wystawione w ogłoszeniu.
Poniższe zdjęcie oraz info o szkodzie w PL pochodzą z raportu Autobazy.
#motoryzacja #bezwypadkowe #samochody
malinowydzem - " Jestem w trakcie poszukiwań Audi A4 B8. W zeszły miesiącu natrafiłem...

źródło: comment_0cRzvIAbQAMFDXpTgkkpSPXPPrCpvHAV.jpg

Pobierz
  • 32
@stateless: Dlatego, że w większości krajów z których te "igły", "jeżdżone w weekendy" jest takie coś jak podatek drogowy. Który jest oczywiście dużo wyższy dla diesli niż benzyniaków. Samochody z silnikami diesla zwykle kupowane są przez osoby/firmy, u których będzie on jeździł (zarabiał). Taki samochód musi w roku zrobić minimum ok. 20k km, żeby opłacało się nim jeździć.
A teraz dolicz sobie jakie opłaty musi ponieść sprowadzający takie auto do kraju
Zadziwia mnie to, że ludzi nadal skłonni są uwierzyć/oszukiwać się, że samochód, który ma 10 czy 12 lat ma przebieg rzędu 180k km... Błagam.


@Salvvador: Oczywiście że nie 180k km, tylko 90k - 100k km. W mojej rodzinie jeżdżą samochody z salonu, więc wiem jakie mają przebiegi w tym wieku.
No patrz. A u mnie na osiedlu nigdy nikogo nie okradli, więc wiem, że w tym kraju nie ma złodziei.

@Salvvador: Dlatego wmawiasz ludziom, że to niemożliwe, by komuś nie ukradli samochodu?
TO że ktoś przejechał przez 10 lat 180tys km, ma przeczyć że inni przejechali przez ten czas 90tys. km?
@Salvvador: Spróbuj najpierw pisać sensownie

Zadziwia mnie to, że ludzi nadal skłonni są uwierzyć/oszukiwać się, że samochód, który ma 10 czy 12 lat ma przebieg rzędu 180k km

Nie ma nic dziwnego w takim przebiegu i wieku. Nawet dwa razy niższy jest całkiem realny.
Gdy to zrozumiesz to możesz zacząć sprzedawać swoje mądrości.
@ambalabamba: Oni to miejskie kompakty, jak Leon.
Sam jeżdżę miejską E-klasa, więc też nie nabijam więcej. Wioskowi to robią lekko 80km w dzień roboczy. To oczywiste że miejskie przebiegi są mniejsze.
@Salvvador:

Może jestem głupi ale ja się pytam jak takie przebiegi wykręcić w takim czasie?

Pamiętam sprzed roku aukcję kolesia który wystawiał Passata B8 rocznego z przebiegiem prawie 500k. Po miesiącu chyba zobaczył, że nikt tego nie chce i skręcił do ok 200k. Wyszło po czasie oczywiście ale ja się pytam - jak 500k w rok? COORVVA JAK.
@MartwyGoryl: Najprawdopodobniej nie on jeden jeździł tym samochodem. Bardzo często jest taki samochód lub samochody w firmie, do którego może każdy wsiąść i pojechać jak ma coś do załatwienia.
Może to być osoba, która po prostu jeździ po różnych krajach w celach służbowych.
Są samochody co w miesiąc robią po te 500km, ale też i takie co 30-40 tyś.