Wpis z mikrobloga

@Ryzu17: graliśmy tymi kartami. Istny duel. Pstrykało się tymi kartami w powietrze. One wirowały w powietrzu i w zależności jak upadły na ziemię, rewers czy awers, taki był wynik walki. Zwycięzca zgarniał dwie karty.
Nadawało to smaczku kolekcji, w końcu to DB więc walka musi być. Oczywistym jest, że graliśmy tylko powtórkami.
Pamiętam, jak grałem przy sklepiku szkolnym ze starszym gościem. Przegrał i się zawinął ze swoją kartą. Szuja, bez honoru.